[ Pobierz całość w formacie PDF ]
smutno mi się robi, kiedy widzę ją samą po tylu
latach, które spędziła z tatą.
Jestem zupełnie pewien, że twoja mama
sobie poradzi. Bez taty i bez ciebie też.
Za kilka tygodni wakacje mówiła zamyś-
lona Avery. Postawiła na stole na wpół opróż-
niony talerz, wzięła do ręki kieliszek i powoli
sączyła wino. Przez całe lato mama nie będzie
prowadzić lekcji, nie będzie miała żadnego
zajęcia.
Tych kilka tygodni przerwy ledwie starcza
na to wszystko, na co nie mamy czasu w ciągu
roku szkolnego pocieszył ją David.
Nie patrzył na nią, tylko w swój kieliszek.
Nie miał ochoty rozmawiać o Suzannah. Prze-
de wszystkim dlatego, że za dużo o niej wie-
dział. Więcej niż jej córka.
W zasadzie masz rację. Avery westchnęła.
Tylko, widzisz, mama zawsze dotąd uczyła na
letnich kursach. W tym roku zwlekała z decyzją
do ostatniej chwili. Niedawno się dowiedziałam,
Sublokator 69
że kadra na letnie kursy jest już skompletowana.
Wygląda na to, że mama zostanie sama z tą
ogromną masą wolnego czasu. I właśnie to mnie
najbardziej martwi. Sama nie wiem, co robić.
Może powinnam z nią gdzieś wyjechać?
Zapominasz o tym, że twoja mama jest
dorosła. Jeśli postanowiła nie uczyć w tym roku
na letnich kursach, to widocznie ma po temu
powody.
Tak, wiem, ale...
Posłuchaj, Avery zaczął David. Właściwie
nie powinien był tego robić, nie powinien się
wtrącać w rodzinne sprawy Suzannah i Avery, ale
miał już serdecznie dosyć tego jej kurczowego
trzymania się matczynego fartucha. Pozwól
mamie robić to, na co ma ochotę, a sama zajmij się
swoimi sprawami. To wam obu wyjdzie tylko na
zdrowie.
Mówisz dokładnie to samo, co przed chwilą
usłyszałam od mamy Avery trochę się zdziwiła.
No widzisz? ucieszył się David. Znam się
na tym, chociaż jestem tylko przypadkowym
obserwatorem, który ma szczęście mieszkać z wa-
mi pod jednym dachem.
Ciekawe, co też zdołał pan zaobserwować,
panie Marks? spytała kpiąco. Tylko jej oczy
mówiły, że wcale nie żartowała.
David wziął głęboki oddech. Postawił na stole
swój kieliszek, ale go nie puścił, tylko obracał
w palcach nóżkę.
70 Alison Kent
Po pierwsze, zauważyłem, że za dużo pracu-
jesz. Poza tym prawie nigdzie nie wychodzisz,
a jeśli już, to zawsze tylko z mamą.
Uważasz, że to zle?
To zależy. Uważnie na nią popatrzył.
Jeśli wykorzystujesz mamę jako usprawied-
liwienie albo jako psychiczną protezę, to nawet
bardzo zle.
No wiesz! obruszyła się Avery trochę zbyt
gwałtownie. Przecież muszę być przy niej. Na
wszelki wypadek, gdyby czegoś potrzebowała.
Ale ona nigdy niczego nie potrzebuje po-
wiedział dobitnie David, akcentując każde słowo
z osobna.
Avery milczała. Spuściła głowę i wpatrywała
się we własne dłonie, jakby spodziewała się
znalezć tam coś ciekawego.
Masz rację szepnęła po bardzo długiej
chwili.
Nawet nie zauważysz, kiedy będzie miała
zapełniony kalendarz powiedział, nie tylko po
to, żeby ją pocieszyć.
David wiedział, po prostu wiedział, że Suzan-
nah ma plany na lato. I to jeszcze jakie!
Pewnie masz rację. Avery westchnęła,
a potem się uśmiechnęła. Zwłaszcza teraz, kiedy
zaczęła się spotykać z dawnymi przyjaciółmi.
Leslie zjawia się w życiu mamy w idealnym
momencie.
To właśnie z powodu Leslie Suzannah nie
Sublokator 71
zdecydowała się w tym roku na udział w let-
nim kursie. David wiedział o tym od dawna,
ale nie zamierzał mówić o tym Avery. Cho-
ciaż...
Nie widziałaś jeszcze Leslie? zapytał.
Nie. Avery pokręciła głową. Dopiero
w sobotę ją poznam.
A więc było tak, jak przypuszczał. Avery żyła
w przekonaniu, że jej mama spotyka się ze starą
znajomą. Nie powinien jej wtajemniczać w spra-
wy Suzannah, ale nie mógł także pozwolić na to,
żeby Avery dowiedziała się prawdy dopiero w so-
botę. Mogłaby jeszcze strzelić jakąś gafę.
Posłuchaj, Avery zaczął. Powinnaś wie-
dzieć, że Leslie nie jest szkolną koleżanką mamy.
Leslie jest mężczyzną. Nie wiem, dlaczego mama
dotąd ci tego nie powiedziała.
Mężczyzną? Avery zamrugała powiekami,
a potem zrobiła wielkie oczy. Leslie jest męż-
czyzną? Chcesz powiedzieć, że moja mama spo-
tyka się z mężczyzną?
Teraz już rozumiem mruknął David. Nie
powiedziała, bo się ciebie boi. No, skoro tak, to ja
ci wszystko opowiem.
Mam rozumieć, że to jeszcze nie wszystko?
Avery była blada jak ściana.
Nie wszystko potwierdził David. Powin-
naś także wiedzieć, że twoja mama jest bardzo
przywiązana do Leslie.
Co ty wygadujesz? prychnęła Avery. Jak
72 Alison Kent
może być przywiązana do obcego faceta? Chcesz
powiedzieć, że mama ma romans?
Nic takiego nie powiedziałem.
Ale tak właśnie myślisz.
Avery zerwała się z krzesła i zaczęła chodzić
tam i z powrotem po pokoju.
Mama kocha mojego tatę powiedziała
wreszcie z takim przekonaniem, że Davidowi
zachciało się śmiać.
Właściwie to powinien nią porządnie potrząs-
nąć, zmusić, żeby przestała myśleć wyłącznie
o tym, co było, minęło i nigdy nie wróci, żeby
nareszcie zobaczyła świat takim, jaki jest na-
prawdę.
Czy ty aby nie zapomniałaś, że twój tata nie
żyje? zapytał David. Tata nie żyje od pięciu
lat, za to mama wprost przeciwnie: jest jak
najbardziej żywa.
Avery zatrzymała się w swej nerwowej węd-
rówce po pokoju. Zamknęła oczy, przycisnęła
ręce do brzucha. Jakby się bała, że zaraz się
rozpadnie albo co najmniej zwymiotuje.
David podszedł do niej, ale Avery nawet na
niego nie spojrzała.
Popatrz na mnie poprosił. Poczekał cierpli-
wie, aż się odwróciła, otworzyła oczy i podniosła
głowę do góry. Dopiero wtedy położył dłonie na jej
ramionach, ścisnął delikatnie. Twoja mama jest
piękną, pełną życia, energiczną kobietą. Nie mog-
łaśniezauważyć, żemężczyzni sięzaniąoglądają.
Sublokator 73
Avery milczała, usta miała zaciśnięte w wąziut-
ką kreskę.
W porządku. Nie musisz się odzywać. Wo-
bec tego ja będę mówił.
Gdyby nie uparła się jak osioł, żeby nie poznać
prawdy, pewnie nie potraktowałby jej tak brutal-
nie, lecz Avery stanowczo za długo odmawiała
dostrzegania wszystkich i wszystkiego, co się
wokół niej działo. To się musiało zmienić. Dla jej
własnego dobra.
Zastępca dyrektora w szkole podstawowej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]