[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Aramisie, w ładną sprawę nas wpakowałeś. A Montforge w międzyczasie jest w drodze do St.
Saforin, Atosie!
Tak, mój synu, lecz bądz spokojny, nie wiele on tam wskóra, chyba, że każe sobie zrobić
pierścień podobny do tego na twym palcu. To wymaga czasu. W żadnym wypadku nie może
dostać pierścienia przed jutrzejszym wieczorem. Wyprzedzimy go.
Wyprzedzimy go? D Artagnan popatrzył na przyjaciela.
Naturalnie. Mamy przed sobą podwójne zadanie. Przede wszystkim trzeba spotkać
wysłannika, który wiezie testament, następnie trzeba jechać do St. Saforin.
D Artagnan i lord Winter spoglÄ…dali na Atosa z wyraznym uznaniem.
Moi przyjaciele odrzekł Atos przyznam się wam szczerze, że dopatruję się w tym
palca Bożego. Naszym obowiązkiem jest przede wszystkim zniweczyć zamiary Richelieugo,
którego ambicje oślepiły honor, przez to uratujemy Jej Królewską Mość. Zwietnie! Aramis
porzucił swoje dziecko. Chłopiec ma okropną przyszłość przed sobą... Bez ojca i matki, gdy
tymczasem jego rodzice pochodzÄ… z najlepszej arystokracji francuskiej.
E wtrącił d Artagnan to nie hańba być bękartem. Pomyślcie o Księciu Orleańskim,
który przegnał Anglików z Francji. Albo książę de Vendome...
W tej chwili myślę o synu Aramisa, który jest moim przyjacielem odpowiedział Atos
głosem spokojnym, aczkolwiek surowym. Więc, by osiągnąć nasz cel, musimy uprowadzić
chłopca i ukryć go bezpiecznie przed okiem kardynała. Ja dam mu ojca i matkę, i nazwisko.
Po prostu adoptujÄ™ go sam.
Ty? zawołał d Artagnan zachwycony.
Ty? powtórzył de Winter, nie wierząc własnym uszom.
Tak, ja wypowiedział Atos spokojnie. Mój przyjacielu zwrócił się do d Artagnana
zdecydowałem porzucić służbę i przenieść się do mego skromnego majątku. Dotychczas nie
miałem żadnego celu w życiu. Teraz będzie mi się zdawało, że znalazłem syna. Dam mu
nazwisko z nazwy mej posiadłości, Bragelonne.
Lokaj zapukał do drzwi i wszedł.
Milordzie zwrócił się do de Wintera Franklin przyjechał.
Daj go tu. Mój wysłannik, panowie.
Wszedł goniec, cały pokryty kurzem i zasalutował zebranym. De Winter polecił mu mówić
po francusku.
Milordzie, nasz czÅ‚owiek zatrzymaÅ‚ siÄ™ w Compiègne na noc. Ja jechaÅ‚em dalej.
Przyjedzie do Paryża prawdopodobnie jutro w południe, albo nieco pózniej, gdyż jest
wyczerpany.
Doskonale. Nie dowiedziałeś się nic o dokumencie, któregośmy nie odnalezli?
Niestety, nie dowiedziałem się nic. Ale zauważyłem, że odpiął pistolet z prawej strony
siodła i zabrał go ze sobą do pokoju.
Eureka! zawołał d Artagnan. Papier znajduje się w lufie pistoletu.
77
Goniec opuścił pokój.
Tak, moi przyjaciele przemówił lord Winter. Za dwa dni muszę jechać do Wenecji z
poleceniem od angielskiego króla. Dom ten i cokolwiek posiadam, jest do waszej dyspozycji.
Dzięki ci, panie odpowiedział pierwszy Atos lecz my nie mamy żadnych potrzeb.
Chcemy jedynie wiedzieć nazwisko człowieka, który wiezie dokument.
Nazwisko jego: hrabia de Riberac.
Ach! Riberac! zawołał d Artagnan nieco zmieszany. Ten sam, którego brat zginął
pod La Rochelle, którego kuzynką jest madame de Combalet, krewniaczka Richelieu go,
którego...
Atos wybuchnął serdecznym śmiechem, co w istocie było u niego nowością.
Którego pistolet trzyma w lufie honor Jej Królewskiej Mości dokończył. To
wystarczy. Znasz go, więc go nie przeoczysz.
Tak potwierdził d Artagnan, wyczuwając, że Atos miał już plan ułożony. Mów dalej,
proszę cię. Twój sąd jest niezastąpiony, Atosie. Wydaj rozkazy, a spełnię je.
Zaszczycasz mnie, przyjacielu. Otóż proponuję, byś zajął się tym panem Riberac i
odzyskał dokument. Następnie zgłoś się do mademoiselle de Sirle i doręcz jej list od
kardynała. Ja zaś z Portosem i Grimaudem udamy się do St. Saforin po dziecko. Twój
pierścień będzie nam potrzebny.
Proszę, oto jest. D Artagnan ściągnął z palca pierścionek i podał go Atosowi. A
ponieważ potrzebuję małego wypoczynku, kiedy przystępujemy do wykonania programu?
Twoja część jest zależna od ciebie, moja ode mnie. Jutro wieczorem wyruszę, by chłopca
[ Pobierz całość w formacie PDF ]