[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zobaczyć, czy w sklepie nie ma klientów, spojrzała prosto w
oczy Masona. Oparty niedbale o drzwi, lustrował ją z lekko
drwiącym, tak właściwym dla niego uśmiechem. Zaraz
jednak ruszył do niej.
 Przyszedłem już przed paroma minutami, ale pani
była zajęta. Nie miałem sumienia przeszkadzać w pas-
jonującej lekturze.
Hallie najchętniej rzuciłaby książkę pod ladę, ale on i tak
zdążył zauważyć, co czytała. Zaczerwieniona, daremnie
szukała odpowiedzi.
 Pańska książka nie jest zła  zmusiła się ostatecznie
do wyznania.
Kpiący uśmiech zniknął z jego twarzy. Natychmiast
pojęła, o co chodzi. Jest przekonany, że książka jej się nie
podoba.
 Jeśli chodzi o mnie, nie musi pani udawać  rzekł ze
złością.  Nie dla pani ją pisałem, więc naprawdę nie gra
roli, czy podoba się pani, czy nie.  Jego oczy zwęziły się.
 Ale pewnego dnia napiszę książkę tylko dla pani 
ciągnął cichym głosem  i założę się, że będzie pani nią
zachwycona.
Hallie zaschło w ustach. Dlaczego wszystko, co mówił,
wydawało się mieć ukryte znaczenie? I dlaczego, na Boga,
tak się nią interesował? Musiał już przecież zauważyć, że
ona go nie znosi. A może właśnie to zadecydowało.
Dlatego, że ciągle go odpycha, postanowił ją zdobyć.
 Jutro rano zamierzam rozejrzeć się po parku. Chciał-
bym zebrać trochę wrażeń, które potem będę mógł
wykorzystać w swojej nowej książce. Na początek zadowolę
się takimi tradycyjnymi celami jak Emerald Pool i Weeping
Rock. Co pani na to?
34
Nie umiała zapanować nad sobą.
 Niestety, nigdy jeszcze tam nie byłam  powiedziała
z żalem.  Jakie piękne nazwy. Tylko raz do tej pory
jechałam przez park i nie miałam czasu, by się gdziekolwiek
zatrzymać.
 A więc najwyższy czas, żeby pani wszystko zobaczy-
ła. Jestem pewien, że Julie zwolni panią na kilka godzin.
Hallie nie zdążyła zaprotestować, bo do sklepu właśnie
weszła Julie. Jej wzrok od razu się rozjaśnił, gdy ujrzała
Masona. Mason również przywitał ją uśmiechem.
 Starałem się właśnie namówić Hallie na dłuższy
spacer. Wyobraz sobie, ona jeszcze nie widziała Emerald
Pool, nie mówiąc o czymś więcej. Myślę, że trzeba temu jak
najszybciej zaradzić, a ty?
 Masz rację, Masonie  przyznała Julie.  Niech pani
idzie, Hallie.
 Ale... ja mogę... poczekać do niedzielnego popołudnia
 wyjąkała zmieszana.  Nie zostawię przecież pani samej
z całą tą pracą.
 Niech pani nie będzie głupia  rzuciła niecierpliwie
Julie.  Sama pani widzi, że nic się nie dzieje. Odwaliła
pani w biurze taki kawał roboty, że w najbliższych dniach
nie musi się pani tym zajmować.
 Praca biurowa?  spytał z zainteresowaniem Mason.
 Tak, Hallie pracuje jako sekretarka i trzeba przyznać,
radzi sobie znakomicie.
 Sekretarka?  Jego zainteresowanie wzrosło., 
Odwrócił się do Hallie.  A więc potrafi pani pisać na
maszynie, stenografować i takie inne rzeczy?
Skinęła tylko głową. Wyraz jego twarzy peszył ją. Julie
pchnęła Hallie energicznie do drzwi.
 Moja droga, niech pani idzie i dotrzyma Masonowi
towarzystwa. Na pewno jest mu przykro, gdy tak błądzi
samotnie po bezdrożach.
 O tak  przyznał Mason, nadawszy swemu głosowi
zafrasowany ton.
35
Hallie chciała się jeszcze opierać, ale dostrzegła drwinę w
jego oczach.
 Kłamca  syknęła.  Z pańskich książek jedno-
znacznie wynika, ile znaczy dla pana samotność.
 W tej chwili nie ma znaczenia, czy to prawda, czy nie
 zauważył jakby od niechcenia.  Po prostu chcę, żeby
mi pani towarzyszyła.
 Czy pan zawsze otrzymuje wszystko, czego się pan
domaga, Mr' Kendall?
 Zawsze. I proszę nie mówić do mnie Mr Kendall.
Zwraca się tak pani do mnie tylko po to, żeby mnie
rozzłościć. Wszyscy inni mówią mi Mason.
 Czyżby rzeczywiście to tak pana gniewało?  spytała
obłudnie.
 Bardzo. To brzmi tak, jakby dziecko zwracało się do
starca. Nie jestem przecież znowu tak dużo starszy od pani.
Proponuję zatem, aby odrzucić te sztywne formy. W
dzisiejszych czasach młodzi ludzie tak się do siebie nie
zwracają.
 Jeśli panu to się nie podoba, dlaczego nie zostawi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl