[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dział bez przekonania tę prośbę?
cownika ocaliło ją przed popełnieniem głupstwa.
Spróbuje odepchnąć Branda i uciec do łazienki. Za
Odrzuciła kołdrę i przeszła przez pokój do łazienki.
pózno. Otoczył ją ramionami i nagle poczuła nad so
Zastawiła drzwi pudłem i zaczęła ściągać koszulę,
bą jego gorący oddech; zachłanne usta musnęły jej
kiedy pudło, odrzucone kopnięciem, z łomotem pole
wargi. W mózgu Toni obawa walczyła z wszechogar
ciało w bok. W drzwiach stanął Brand. Toni krzyknę
niającym pragnieniem dotknięcia go, pieszczenia
ła, próbując zasłonić się rękami.
gładkiej skóry na jego karku, czucia go całym ciałem,
Niespiesznie taksował ją wzrokiem od stóp do
całą sobą.
głów, a potem wszedł do środka, zdejmując kapelusz.
Rozległo się pukanie i przez drzwi sypialni zajrzał
Starannie zamknął za sobą drzwi i przystawił je po
Wadę, najmłodszy z robotników.
nownie pudłem.
- Wstajesz, szefie? Czekamy na twoje polecenia.
- Robotnicy są na zewnątrz - powiedział. Jego
Już prawie ósma - mówił przepraszającym tonem.
spojrzenie paliło jej skórę.
74 EMILIE ROSE.
BARDZO SZCZZLIWE ZAKOCCZENIE 75
prawić studnie i obsiać pastwiska, zanim pogoda się
- Powinieneś zapukać - wyjąkała.
zmieni.
- Do własnej łazienki?
Na dworze rozległ się klakson. Brand włożył ka
- Proszę, wyjdz. - Starała się unikać jego wzroku
pelusz na głowę.
Z napięciem obserwowała, jak się zbliża.
- Zobaczymy się za parę godzin.
- Spójrz na mnie - usłyszała jego głos tuż nad
Opadła na krzesło. Czuła jeszcze pieszczotę jego
sobą. Czuła jego oddech we włosach. Niechętnie pod
rąk. Idiotka! Nie potrafiła opierać mu się dłużej niż
niosła wzrok. Ujrzała w lustrze jego postać w ubraniu
pięć sekund. Wystarczyło, żeby się zbliżył. Klęska...
i swoją - nagą. Wstrzymała oddech. Brand muskał
czubkami palców jej ramię; czuła, że nie potrafi się
Toni uprzątnęła szopę i ułożyła śmieci w stertę do
oprzeć jego dotykowi. Lekkie skubnięcie warg za
spalenia w kącie podwórza. Wyczyściła stajnie i na
uchem przeszyło ją dreszczem.
karmiła konie. Właśnie kończyła ustawianie pułapek
Brand objął kibić Toni i przyciągnął ją do siebie.
na myszy, kiedy powrócił Brand. Za jego samocho
- Wróćmy do łóżka - szepnął.
dem jechała ciężarówka z logo firmy zaopatrującej
Kontrast szorstkiej materii dżinsów z jej nagim
farmy i rancza. Przywitała się z kierowcą, którego
ciałem był nieznośnie podniecający. Powieki Toni sta
znała od dawna, a potem zajrzała na naczepę, szuka
ły się ciężkie.
jąc nasion, części do pomp i drutu kolczastego. Były
- Nie możemy... - Czuła, jak jej opór słabnie
tam jednak tylko materiały budowlane. Zajrzała więc
w miarę, jak dłonie Branda przesuwały się po bio
do ciężarówki Branda, ale i tam znalazła jedynie żyw
drach i plecach, sięgając piersi. Nie była już pewna
ność oraz paszę dla koni.
czy rzeczywiście powinna się opierać.
- Gdzie moje rzeczy? - zapytała poirytowanym
- Pozwól mi się z tobą kochać, Toni...
tonem.
Na dole skrzypnęły drzwi.
Brand zsunął kapelusz na tył głowy i założył kciuki
- Brand, stoimy z robotą. Jesteś nam potrzebny.
za pas.
Brand na moment przycisnął ją do siebie mocniej
- Zajmiemy się tym, kiedy wyremontujemy szopę.
i pocałował.
- Przecież uzgodniliśmy wszystko! Studnie i pa
- Masz rację. To nieodpowiednia chwila. Jadę do
stwiska są najważniejsze.
miasta po materiały. Potrzebujesz czegoś?
- Dziś rano okazało się, że to szopa jest najważ
Rozpaczliwie próbowała wrócić do rzeczywisto
niejsza - stwierdził sucho.
ści.
Toni poczuła, że się czerwieni na myśl o robotni-
- Na moim biurku leży lista zakupów. Trzeba na
76 EMI LI E ROSE
BARDZO SZCZZLIWE ZAKOCCZENIE 77
kach, słuchających z zainteresowaniem tej wymiany
Zatelefonowała do banku i poprosiła o rozmowę
zdań. z menadżerem.
- Fakt, że robotnicy będą spać w szopie, niczego - Nadzorca pani dziadka dokonał wypłaty w jeg0
nie zmieni - warknęła. imieniu, ponieważ pan Lander nie czuł się dobrze
- To się zobaczy, kochanie. - Brand wygiął wargi i nie mógł osobiście udać się do miasta.
w ironicznym grymasie. - Czy polecenie wypłaty było podpisana przez
[ Pobierz całość w formacie PDF ]