[ Pobierz całość w formacie PDF ]
upodobał i nim się zadowolił. To bowiem wyrażają słowa: Ujrzałeś boskim
wzrokiem Twoim, i zostałeś ubezwładniony. Jest bowiem bardzo możliwe, że ptak
nisko latający może ująć królewskiego orła, bardzo wysoko latającego, jeśli on się
zniży i chce zostać ujęty. Mówi dalej:
Jednym mych oczu spojrzeniem zraniony.
9. Przez oko rozumie się tu wiarę. Mówi dusza, że jednym tylko spojrzeniem Bóg
został zraniony, ponieważ chce wyrazić, że jeśli wiara i wierność duszy dla Boga
nie byłaby jedna, lecz z domieszką innych jakichś względów, wówczas nie dojdzie
do tego skutku, by zranić Boga miłością. Jedno bowiem jest tylko oko, którym się
rani, podobnie jak jeden jest włos, którym się więzi Umiłowanego. Tak ścisła jest
miłość oblubienicy, którą się wiąże Oblubieniec w tej jedynej wierności, jaką w
niej widzi, że jak włosem miłości jest związany, również jednym okiem jej wiary
tak ciasno jest skrępowany, że te więzy ranią Go miłością. Zranienie to jest
następstwem wielkiej tkliwości afektu, z jakim skłania się ku duszy, wprowadzając
ją głębiej w swą miłość.
10. To samo o włosie i oku mówi również Oblubieniec w Pieśni nad pieśniami,
rozmawiając z oblubienicą: Zraniłaś serce moje, siostro moja, oblubienico,
zraniłaś serce moje jednym okiem twoim i jednym włosem szyi twojej" (4, 9).
Zaznacza, że dwakroć zostało zranione Jego serce: okiem i włosem". Wspomina
dusza w tej strofie o włosie i o oku, a przez to wyraża zjednoczenie z Bogiem, jakie
osiągnęła odnośnie do rozumu i do woli. Wiara bowiem, wyrażona tu przez oko,
ma swe siedlisko w rozumie, miłość zaś w woli. Z tego zjednoczenia szczyci się tu
dusza i wyraża wdzięczność Oblubieńcowi za tę łaskę, otrzymaną z Jego ręki. Ceni
sobie niewymownie to, że On raczył oddać się jej i pozwolił ująć się jej miłością.
Można więc sobie wyobrazić radość, wesele i rozkosz, jakiej dusza doznaje z takim
Więzniem. Od tak dawna bowiem była Jego więzniem, chodząc w Nim
rozmiłowana.
Strofa 32
WPROWADZENIE DO NASTPNEJ STROFY
l. Wielka jest moc i stanowczość miłości, kiedy samego Boga chwyta i wiąże.
Szczęśliwa dusza miłująca, gdyż samego Boga ma więzniem oddanym na wszystko,
czego by pragnęła, ponieważ jest On taki, że jeśli odnosić się do Niego z miłością i
dobrocią, wszystko z Nim uczynić można. Innym zaś sposobem nie ma słów ani
mocy na Niego, chociażby były najszczytniejsze. Przez miłość zaś jednym włosem
można Go związać.
I tutaj dusza poznaje, że bez jej zasług udzielił jej tych wielkich łask i podniósł ją
do tak wzniosłej miłości, obdarzając ją bogactwem darów i cnót. Wszystko to
odnosi do Niego i mówi w następnej strofie:
Strofa 32
Gdy mnie swym wzrokiem ogarniałeś,
Zostawiłeś w mej duszy Twych oczu odblaski,
I przez to we mnie tak się rozkochałeś!
A mym zrenicom dano wzniosłe łaski,
%7łe mogę podziwiać piękności Twej brzaski.
OBJAZNIENIE
2. Właściwością miłości doskonałej jest nie szukać dla siebie niczego, nie
przypisywać sobie niczego, lecz wszystko Umiłowanemu. Jeżeli tak jest w miłości
ziemskiej, o ileż bardziej w miłości Bożej, gdzie tego rozum wymaga. O ile więc w
poprzednich dwóch strofach oblubienica jeszcze sobie coś przypisuje, gdyż mówi,
że będzie splatała wieńce wraz z Oblubieńcom i wiązała je swym włosem, co jest
dziełem niemałej wagi i wartości, to teraz postępuje inaczej. I gdy potem
wyznawała i szczyciła się, że Oblubieniec został ujęty jej włosem i zraniony jej
okiem, w czym wydaje się, że przypisuje sobie wielką zasługę, chce teraz w tej
strofie wyjaśnić swą myśl i rozproszyć niebezpieczeństwo nieporozumienia. W
trosce i obawie, by nie przyznano jej jakiejś wartości i zasługi, a tym samym, by się
nie przypisywało Bogu mniej, niż Mu się należy i niż ona pragnie, wszystko
przypisuje Bogu i równocześnie dzięki Mu składa, że to, iż dał się ująć włosem jej
miłości i zranić okiem jej wiary, było Jego łaską, iż spojrzał na nią z miłością. Tym
spojrzeniem uczynił ją wdzięczną i miłą Sobie samemu. Dla tej też łaski i wartości,
jaką od Niego otrzymała, zasłużyła na Jego miłość i stała się zdolną sama w sobie
mile uwielbiać swego Umiłowanego i pełnić uczynki godne Jego łaski i miłości.
Następuje wiersz:
Gdy mnie swym okiem ogarniałeś,
3. ma się rozumieć - z afektem miłości - bo jak mówiliśmy, spojrzenie Boże, to
miłość Boża - i
Zostawiłeś w mej duszy Twych oczu odblaski.
4. Przez oczy Oblubieńca rozumie tu dusza Jego miłosierną Boskość, która
skłaniając się ku duszy z miłosierdziem, wpaja i wlewa w nią swą miłość i łaskę,
przez które ją przyozdabia i tak podnosi, że czyni ją uczestniczką samej Boskości
(por. 2 P 1,4). Na widok tej godności i wzniosłości, do jakiej ją Bóg podniósł,
mówi:
I przez to we mnie tak się rozkochałeś!
5. Rozkochać się w kimś, to znaczy kochać bardzo, czyli więcej niż kochać
przeciętnie, kochać jakby w dwójnasób, a to z dwóch powodów albo przyczyn. W
tym wierszu podaje dusza dwa powody albo dwie przyczyny, dla których Bóg ją
kocha. Nie tylko bowiem Bóg ją kocha ujęty jej włosem, lecz rozkochał się w niej
zraniony jej okiem. Przyczyna, dla której rozkochał się w niej tak mocno, odsłania
w tym wierszu, a było nią to, że On zechciał spojrzeniem przydać jej łaski, aby ją
[ Pobierz całość w formacie PDF ]