[ Pobierz całość w formacie PDF ]
* Nie żartuj? Kogo takiego?
* %7łonę Freda Linguiniego.
* Jest bardzo energiczna.
* Dali jej gabinet w starym budynku ratusza.
* Mam nadzieję, że wyremontują go dla niej. Najlepsze lata ma za sobą.
* A my to nie? Trzeba tylko trochę farby. Jeśli wezwą ochotników do malowania, od razu się zgłoszę! To
szczęście mied taki budynek. Urządziliśmy tam przyjęcie weselne.
Pod nieobecnośd Polly Qwilleran nie mógł się opędzid od zaproszeo na kolacje i pewnego wieczoru
spotkał się z Bushlandami. Rozmawiali o zbliżającej się wystawie zdjęd kapeluszy. Janice, która była przez
lata asystentką Thelmy, pomagała teraz Bushy'emu w ciemni.
* Pamiętasz te pudła na kapelusz, te ze wzorem a la skóra węża?
* Tak, były robione na specjalne zamówienie. W garderobie wciąż jest jeszcze trochę takiego papie*
ru.
* Coś takiego! * Qwilleran omal nie upuścił widelca z porcją tłuczonych batatów.
Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie. Wezwano posłaoca na motocyklu i wyekspediowano dwie
rolki rzadkiego papieru do Lockmaster.
Kiedy wrócił do składu, okazało się, że czeka na niego na automatycznej sekretarce wiadomośd od
Vi*vian: Cud! Jak tego dokonałeś?"
Oddzwonił do niej i wyjaśnił:
* Abrakadabra! Stary trik rodem z wesołego miasteczka!
* Poza tym Daisy Babcock zamierza się ze mną spotkad * dodała. * Przez telefon wydaje się czarująca.
Szacowna świetlica miejska stanowiła częśd Kamiennego Miasta w Pickax. Przez jej drzwi przewinęło się
kilka pokoleo, by brad udział w zebraniach, wykładach, przyjęciach, lunchach biznesowych, wystawach,
pokazach psów i kotów i aukcjach antyków. Kilka generacji dozorców przesuwało krzesła, stoły, podia i
wybiegi. Chociaż pomieszczenia były niewyszukane * czyste, ale niewyszukane * Qwillerano*wi przyszło
do głowy, że obecnośd Daisy zainspiruje pewne zmiany: trochę farby, trochę sztuki na ścianach, nawet
jakaś muzyka w tle.
Nasunęło mu to pewien pomysł!
Zbliżająca się publikacja biografii Homera Tibbit*ta z pewnością byłaby zainaugurowana jakimś pro
gramem w świetlicy miejskiej. Homer urodził się w Moose County, uczęszczał do college'u w
Lockma*ster i był dyrektorem tamtejszej szkoły średniej aż do emerytury.
Homer przeniósł się następnie na swoje domowe terytorium i pełnił funkcję honorowego historyka
Moose County aż do swojej śmierci w wieku stu lat. Przez ten czas napisał mnóstwo prac badawczych,
które teraz były dostępne w bibliotece publicznej, a jego niezwykłe poczucie humoru rozśmieszało
obywateli.
Pomysł Qwillerana polegał na tym, by z okazji wydania biografii wielkiego człowieka nazwad świetlicę
miejską Audytorium Homera Tibbitta.
Działał z rozwagą * pociągał za odpowiednie sznurki i wspominał o wsparciu finansowym ze strony
Fundacji K.
Tego wieczoru, dając kotom posiłek przed snem, rozmyślał o zmianach, jakie Polly zastanie po swoim
powrocie: organizowana wspólnie przez dwa okręgi wystawa kapeluszy... Audytorium Homera Tibbitta...
propozycja Vivian, dotycząca fortepianu... śmierd młodej dziewczyny od użądlenia pszczoły * tak jak w
przypadku męża Maggie Sprenkle.
Koko przerwał mu rozmyślania głośnym miau!", jakby chciał powiedzied: Chodzmy! Chodzmy!"
Nazajutrz rano Qwilleran pojechał do miasta i wstąpił do domu towarowego. Obejrzał razem z Lar
rym pocztówkę od Polly, przedstawiającą Champs Elysees. Qwilleran opowiedział przyjacielowi
żartobliwą historię o turyście, który sądził, że Polly to paryżanka w płaszczu Lanspeaków. Kupił dla siebie
pasek ze skóry aligatora. Zawsze chciał taki mied, ale Polly ich nie lubiła.
Jak dotąd wszystko w porządku, powtarzał sobie w duchu. I wtedy zadzwonił Steve Bestover z
Lock*master... adwokat, syn Shirley.
* Mam nadzieję, że nie dzwonię za wcześnie, panie Qwilleran.
Jego głos sugerował, że sprawa jest pilna.
* Ależ skąd. Wydaje mi się, że to coś poważnego.
* Dziewczyny miały wypadek. Mogło byd gorzej, ale trafiły do szpitala, co zmienia ich plany. Mają
przylecied w tym tygodniu.
* Co się stało?
* Jechały taksówką, w którą uderzył inny samochód. Jego kierowca przekroczył dozwoloną prędkośd.
Polly ma kilka siniaków i skaleczeo, ale matka doznała kontuzji szyi, co powoduje ból pleców. Mówi, że
są otoczone bardzo dobrą opieką i że nie ma się czym martwid, ale nie mogą wrócid tak, jak planowały.
Polecę do nich, kiedy otrzymam sygnał, i będę im towarzyszył w drodze powrotnej.
* Znasz jakiś numer, pod który mógłbym zadzwonid?
* Polly twierdzi, że będzie lepiej, jak to ona zadzwoni. Zatelefonuje na paoski koszt, kiedy już będzie
wiedziała coś konkretnego. Dziwne, do wypadku doszło w tunelu Pont d'Alma, gdzie zginęła księżna
Diana.
* Miau! * rozległo się nagle w drugim uchu Qwil*lerana.
* To był paoski Koko?
* Potrafi się zorientowad, czy wiadomośd jest zła, kiedy ją słyszy. Dzięki, że zadzwoniłeś, Steve. Przykro
mi, że się nigdy nie poznaliśmy. Będziemy w kontakcie.
Potem Qwilleran przyglądał się kotu, nie kryjąc zdziwienia. Zwierzak w trakcie rozmowy zeskakiwał i
wskakiwał na biurko. Dopiero gdy usłyszał o wypadku w tunelu, zareagował * czy wiedział, że właśnie
tam zginęła księżna Diana... czy co?
Rozdział czternasty
Na ogół, jeśli chodzi o lokalną społecznośd, połowa obywateli lubi od czasu do czasu jakąś odmianę;
druga połowa chce, by wszystko pozostało po staremu. Sytuacja wyglądała identycznie czterysta mil na
północ od wszystkiego. Propozycję upiększenia świetlicy miejskiej postrzegano albo jako katastrofę, albo
jako powód do radości. Naczelna dekoratorka miasta zaoferowała swe umiejętności fachowe. Gratis.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]