[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Danielsa pacyfistę, który został ministrem marynarki wojennej. Dla nich, podobnie jak i dla
Wilsona, generał Huerta uosabiał wszystko, co tylko mogło budzić odrazę. Mimo to, podczas
mającego nastąpić długotrwałego pojedynku z Huertą, Wilson nie był w stanie pozbyć się
skrytego podziwu dla tężyzny swego oponenta. Rzucając nań publiczne gromy, przyznawał się
prywatnie, że znajdował go zabawnym brutalem... tak fałszywym, tak szczwanym, tak pełnym
zuchwałości, a przy tym tak odważnym ... rzadko kiedy trzezwym, a stale niemożliwym i mimo
wszystko zawsze nieugiętym szermierzem sprawy własnego kraju . Dla Huerty natomiast, jako
człowieka niewielu słów, Wilson był po prostu tym purytaninem z Północy .
Zamordowanie Madery, prezydenta reformatora jak i on sam, miało miejsce na kilka dni
przed inauguracją Wilsona. Wydarzenie to, które tak blisko się on otarło, wstrząsnęło nim
niewspółmiernie. Właściwie nie było ku temu powodu, gdyż w ciągu ostatnich stu lat Meksyk
niemal nie posiadał władcy, który by nie skończył życia śmiercią gwałtowną, lecz Wilson odczuł
zabójstwo Madery, jak gdyby utracił własnego brata. Jest możliwe, że jego oburzenie
powiększyło poczucie, że i z nim może wydarzyć się podobnie. Od dnia, w którym przejął urząd,
czyli od 4 marca 1913, był opanowany obsesją, że będąc bojownikiem Nowej Wolności i
wrogiem brudnych interesów ma oczywisty obowiązek zdjąć z grzbietów Meksykanów
generała Huertę, uzurpatora . Zdecydował, że Meksyk powinien być rządzony zgodnie z wolą
samych obywateli, a w jakiś sposób właśnie on jest odpowiedzialny za doprowadzenie do tego
celu.
W tym samym czasie Japonię ogarnęła wściekłość, gdyż władze Kalifornii wprowadziły
ustawę zakazuj ącą obywatelom japońskim zakupywania na własność, a nawet wydzierżawiania
ziemi w tym stanie. Japonia nie mogła zrozumieć, że rząd federalny jest bezsilny i nie może
uchylić ustawy stanowej, a do tego była głęboko przekonana, że cała ta sprawa jest świadomą
zniewagą, toteż ostro protestowała w Waszyngtonie. Powietrze nad Pacyfikiem było nasycone
elektrycznością politycznego napięcia; wydawało się, że od dawna przepowiadana wojna może
wybuchnąć właśnie teraz.
Wilsona rozsadzała chęć wykonania planów reform w kraju, zniszczenia karteli,
przepędzenia dyrektorów spółek akcyjnych równocześnie zasiadających w konkurencyjnych
rzekomo przedsiębiorstwach, przegonienia z okopanych szańców dolarowych
dyplomatów . [Theodore Roosevelt piastował urząd prezydenta w latach 1901 9, energicznie
bronił praw zwykłego człowieka i otwarcie krytykował krzywdzicieli posiadających wielkie
bogactwa . Postanowił zniszczyć kartele i monopole, lecz jego postępowe reformy nie tyle były
skierowane ku zlikwidowaniu wielkiego businessu , ile miały ma celu wprowadzenie pewnych
reguł gry. Uważał, że Stany Zjednoczone posiadają bezpośrednie interesy w państwach Ameryki
Aacińskiej i prawo do kierowania ich polityką. Popierał dolarową dyplomację w rejonie
Karaibów. Dążył do realizowania zasady otwartych drzwi . w Chinach. Jego następca William
Howard Taft, popierany przez niego, był prezydentem w latach 1909 13 i szczególnie zajmował
się sprawami Ameryki Aacińskiej. Faworyzował niektóre wielkie przedsiębiorstwa, czym naraził
się na krytykę, i prowadził w handlu politykę protekcjonizmu. Kontynuował antytrustową politykę
Roosevelta i popierał dolarową dyplomację w Ameryce Południowej i Zrodkowej, lecz był
dużo bardziej konserwatywny (przyp. tłum.).] Ledwie wszedł do Białego Domu, a już stanął w
obliczu wojny z Japonią, jak i wobec poważnego kryzysu w Meksyku. Czy to ironia losu
powiedział zatroskany że mój rząd będzie się zajmował głównie sprawami zagranicznymi .
Uwaga ta, którą złośliwy los już wkrótce miał potwierdzić, była słabym eufemizmem dla
scharakteryzowania owej epoki.
W takiej to chwili, gdy rozeszły się nowe pogłoski, że Japonia właśnie wówczas proponuje
Meksykowi tajny sojusz, człowiek nie kierujący się tak twardymi zasadami jak Wilson nie
zaryzykowałby wepchnięcia Meksyku w ramiona Japończyków przez równoczesne osłabienie i
zrażenie sobie meksykańskiego rządu.
O szczególnej sile Wilsona, jak również wynikającej z niej słabości, stanowił fakt, iż był
głęboko przekonany o czystości własnych motywów. W związku z tym postępował bez wahania
w sposób, który sam uznawał za słuszny, niezależnie od tego, czy przynosiło to korzyści. Dzgał
w tego łajdaka Huertę postanawiając pozbawić go władzy przy pomocy nieuznawania jego
rządu. Powstrzymywanie się z uznaniem Huerty oczywiście sprawiło, że pojawił się rywal w
osobie generała Carranzy, któremu udało się wzniecić powstanie na północy, w pobliżu granicy
amerykańskiej. Jego wojska przesuwały się obecnie na południe, rosnąc z każdym dniem w siły.
Carranza powołał własny rząd i tym samym stworzył z Meksyku amerykańskie Bałkany, wprost
zapraszając zagranicznych intrygantów do wkroczenia. Skoro obydwie strony starały się o broń,
pieniądze i wszelkie inne wsparcie z zagranicy, Meksyk stanął otworem wobec każdego
przedsiębiorczego poszukiwacza pęknięć i rys w doktrynie Monroego.
Więcej było takich, którzy tylko czekali na właściwy moment. Tegoż lata 1913 roku Japonia
z całą satysfakcją sprzedała Huercie potężny transport broni; by zaś jeszcze bardziej dokuczyć
Wilsonowi, zaprosiła do siebie specjalną misję, która przybyła pod osobistym przewodnictwem
senatora de la Barry, ministra spraw zagranicznych Meksyku. Zgotowano mu demonstracyjnie
gorące publiczne powitanie, a cesarz przyjął go osobiście. Przewidywania Niemiec o możliwym
powstaniu kłopotów natychmiast odżyły. Wyglądało na to, że szerzące się od dawna pogłoski o
sojuszu Meksyku z Japonią obecnie nabierają realnego kształtu. Meksyk miał dwa tysiące mil
niczym nie bronionego wybrzeża nad Oceanem Spokojnym. Jego północna granica ze Stanami
Zjednoczonymi rozciągała się na 1200 mil od Teksasu do Kalifornii, przylegając przy tym na
całej długości do terytorium, które nie tak dawno należało do niego. Meksykanie dobrze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]