[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Dostrzegła ból w jego oczach, nim zdążył objąć
ją ramieniem i pocałować.
Teraz całował ją rozkoszując się każdą chwilą
i zarazem tak, jakby chciał okazać jej swój najgłę
bszy szacunek.
Potem uśmiechnął się i powiedział:
To na pożegnanie, moja najdroższa. Nie tknę
cię już więcej i nie będę nawet miał śmiałości
rozmawiać z tobą na osobności. Zapamiętaj, co ci
rzekłem. Jeżeli w przyszłości uczynisz coś złego,
to zniszczysz ten piękny wizerunek, jaki będę
przechowywać w swoim sercu i swej duszy.
Och... Harry! Jak możesz tak mówić?
rozpłakała się Betty.
158
strzegać tak niewiele osób. Kochała go i starała się
znalezć jakieś usprawiedliwienie dla jego słów,
jednakże mimo wszystko zdawała sobie sprawę
z grzesznych intencji markiza.
Usiadła na łóżku i pomyślała, że gdyby tylko żył
jej ojciec, to mogłaby się zwrócić do niego ze swymi
problemami. A on nie tylko wyjaśniłby jej wszy
stko, ale i poradził, co ma czynić.
Rozdział 7
Jednak była sama, zupełnie sama i nikt nie mógł
jej przyjść z pomocą. Pozostała jej tylko modlitwa.
A więc modliła się, prosząc o wsparcie, ale nawet
wtedy czuła, że jej serce zwraca się w stronę obiektu
jej miłości.
1 arina wróciła na jacht i ukryła się w swojej
Jak ja mogłam się w nim zakochać? Jak
kajucie. Czuła się tak, jakby cały jej świat wywrócił
mogło stać się to tak nagle? pytała siebie Tarina.
się do góry nogami. Nie miała pojęcia, co teraz
Zdawała sobie jednak sprawę, że markiz wywarł
począć. Wiedziała tylko jedno że cała należy do
na niej wielkie wrażenie już w chwili, kiedy
markiza, ponieważ go kocha. Rozum podpowiadał
spotkała go pierwszy raz. Teraz czuła, iż nawet
jej jednak, iż marzenia zwiodą ją tylko na manowce
gdyby już więcej mieli się nie zobaczyć, to i tak
i powinna trzymać się od niego z dala.
złączyła ich oboje mistyczna więz, możliwa do
Zdawało się jej, że całe jej ciało stało się polem
wyjaśnienia jedynie przez buddyjskich mędrców.
bitewnym, a serce pozostanie rozdarte na zawsze.
Wracała pamięcią do obrazów, które zobaczyła
Kocham go! szeptała cicho w swej małej
w jego kabinie.
kabinie Ale on nigdy nie zrozumie... że nie mogę
Skoro on rozumie ich znaczenie, to chyba,
postępować jak lady Millicent... To byłoby straszne!
pojmuje też, że nie mogę odegrać takiej roli w jego
Z drugiej strony nie była właściwie pewna, co
życiu? przekonywała się Tarina.
markiz miał na myśli mówiąc, że pragnie, by Tarina
Całymi godzinami rozmyślała o markizie.
postępowała tak jak lady Millicent. Miał rację
Wspominała, jak oboje siedzieli obok siebie w łodzi
twierdząc, że jej, Tariny, miłość jest czysta niczym
na rzece, i jej serce wyrywało się do niego.
światło gwiazd, jak piękno, które zdaje się do-
11 Podróż po gwiazdę
161
160
Właściwie nie orientowała się dokładnie, czego
Co mam począć? pytała siebie z roz
od niej chciał. Słyszała tylko kiedyś, że zamożni
paczÄ… Och, mamo, poradz mi.
arystokraci, tacy jak markiz, oferujÄ… swÄ… opiekÄ™"
Zdawało jej się, że nie ma wyjścia z sytuacji,
aktorkom i tancerkom, które zostają ich kocha
w jakiej się znalazła. Nagle spojrzała na zegar
nkami. Wiedziała też, że król francuski miał piękne
i uświadomiła sobie, że czeka na nią Betty. Zdjęła
kochanki, które zajmowały całkiem znaczącą
kapelusz, przygładziła włosy nie patrząc nawet
pozycję na dworze. Czytała o madame de Pompa-
w lustro, a potem szybko przeszła korytarzem do
dour i madame de Maintenon, które odegrały rolę
kajuty kuzynki.
w historii Francji. Siebie samej nie potrafiła jednak
Zasłony były częściowo zaciągnięte. Betty leżała
wyobrazić sobie w podobnej sytuacji. Wychowana
na łóżku z otwartymi oczami. Nie odzywała się.
na plebanii, właściwie bez kontaktu z mężczy
Tarina zajęła się jej strojami i zapytała:
znami za wyjątkiem paru starszych dżen
Czy czegoÅ› potrzebujesz?
telmenów odbierała wszystko to, co było
Nie. Nie chcę niczego odparła Betty.
związane z miłością, jako coś nierealnego i nie
Powiedziała to bardzo zgnębionym głosem, ale
dotyczącego jej osobiście.
Tarina nie chciała pytać, co się stało, by jej nie
Właściwie nie miała najmniejszego pojęcia, co
denerwować. Powiadomiła tylko stewarda, że Betty
robi mężczyzna z kobietą, kiedy się kochają".
już nie śpi, i kazała mu przynieść do kabiny na
Pomyślała teraz, jak bardzo była wstrząśnięta
czynie z gorącą wodą. Steward był jak zwykle
dowiadując się, że markiz jest kochankiem lady
w dobrym humorze, jednak Tarina ledwie zmusiła
Millicent. Jej samej wystarczało słyszeć jego głos
się do przywitania go. Kiedy wyszedł, Tarina
lub widzieć go z daleka. On zaś kochał się
podjęła decyzję:
z zamężną kobietą i ta świadomość wprawiała
Muszę stąd zniknąć... nie mogę opierać si
Tarinę w pomieszanie. Jednakże, wyuczona
markizowi, skoro i tak wiem, że... ulegnę".
logicznego myślenia, nie chowała głowy w piasek
Betty niemal się nie odzywała podczas ubierani
w obliczu prawdy. Jej miłość do markiza przypo
Kiedy tylko wyszła na pokład na śniadanie, Tarina
minała zachwyt nad gwiazdami, do których i tak
wróciła do siebie. Wiedziała, co teraz musi uczynić.
nie można dotrzeć. Tęsknota za nim, pragnienie
Nie mogę zostać dłużej z markizem... Jeśli będę
przebywania blisko niego wprawiały tylko Tarinę
go widywała, słuchała jego głosu, prędzej czy
w przygnębienie. Czuła, że w końcu uległaby mu,
pózniej ulegnę mu".
163
162
w stanie pojąć ukrytego znaczenia jataków" i że
byłaby z nim tak blisko, jakby tego pragnął.
tylko jÄ…, TarinÄ™, i markiza Å‚Ä…czÄ… owe mistyczne
Wiedziała, że to okropne, ponieważ nie byli
wibracje.
małżeństwem.
A jednak to on jest markizem Oakenshaw, a ja
Muszę uciekać!
zwykłą służącą", pomyślała i raz jeszcze uprzyto
To mogło świadczyć o jej słabości, lecz bała się,
mniła sobie, że markiz to odległa gwiazda, ku której
iż miłość uniemożliwi jej odróżnianie rzeczy do
lepiej nawet nie spoglądać.
brych od złych.
Cóż robić? Och, co ja mam czynić? spytała
Muszę być dzielna powiedziała sobie
na głos i niemal usłyszała głęboki głos markiza
choć to będzie potworne opuścić go.
mówiącego: Zaufaj mi".
Wszyscy jej przodkowie słynęli z odwagi,
Było bardzo cicho. Tarina siedziała w swej
walczyli za kraj. Jej ojciec zaś nauczył ją oddzielać
kabinie i rozmyślała, kiedy nagle dobiegły ją kroki
to, co dobre i prawe, od tego, co złe i diabelskie.
na korytarzu. Wiedziała, że to Betty wraca do siebie.
Znalazła więc w sobie tę determinację i jak tylko
Usłyszała po chwili trzaśnięcie drzwiami. Poczuła,
Betty udała się na śniadanie, postanowiła, że poprosi
że stało się coś złego. Wyszła i bez pukania wpadła
ją o pożyczenie pieniędzy na powrót do kraju.
do kajuty kuzynki.
Wiedziała dobrze, że zawija tu mnóstwo statków
Betty leżała z twarzą wtuloną w poduszkę i płakała
i któryś z nich z pewnością odpłynie wkrótce do
żałośnie, jakby miało za chwilę pęknąć jej serce.
Anglii. Wtedy przyszło jej do głowy, że będzie
Najdroższa, o co chodzi? zapytała skon
musiała jakoś wyjaśnić Betty tę decyzję, a nie
sternowana Tarina. Powiedz mi, proszÄ™, co ciÄ™
[ Pobierz całość w formacie PDF ]