[ Pobierz całość w formacie PDF ]

trzy zdjÄ™cia rozsypane na stole. - Popyt na tego rodzaju rzeczy jest dość ograniczo­
ny. Powszechnie wiadomo, że przez ostatnie miesiące
Zaintrygowana spojrzała na fotografie.
walczyłyście ze sobą. Może ktoś chciał ci dostarczyć
Nieostre, amatorskie ujÄ™cia. ZmarszczyÅ‚a czoÅ‚o nie­
amunicji przeciwko pani burmistrz.
pewna, co oglÄ…da.
- To obrzydliwe.
Wreszcie dojrzaÅ‚a rozciÄ…gniÄ™tÄ… na łóżku postać ko­
- Owszem.
biety, przykutej kajdankami do wezgÅ‚owia, w skórza­
- Czego po mnie oczekiwał anonimowy nadawca?
nej przepasce i skórzanym biustonoszu z wycięciami
Elias wzruszył ramionami.
na sutki. Między jej nogami tkwił wielki wibrator,
- %7łe będziesz szantażowała biedną Phyllis? Zażądasz,
obok pejcz.
by zrezygnowała ze swoich planów względem Molo?
- Mój Boże, to Phyllis Dartmoor - szepnęła Charity.
- To niepojęte. Jak ktoś mógł pomyśleć, że się do
tego posunÄ™?
Elias pochłonął ostatnią kanapkę. Nie miał pojęcia,
- PrzebraÅ‚ miarkÄ™, prawda? - zgodziÅ‚ siÄ™ Elias. - Kto­
że był aż tak głodny. Otrzepał okruchy z dłoni i omiótł
kolwiek to byÅ‚, nie zna ciÄ™ zbyt dobrze, ale to pozo­
pusty talerz smętnym wzrokiem.
stawia nam mnóstwo możliwoÅ›ci: mniej wiÄ™cej wszyst­
Poczuł się trochę lepiej niż za dnia. kich mieszkańców Whispering Waters Cove.
Nic się nie zmieniło. Nadal ciążyła mu sprawa
- To nie ma sensu. Chyba że... - Charity zawahała
Key wortha, ale decyzja podróży do Seattle przyniosła
się. - Chyba że Phyllis ma w miasteczku zaprzysięgłego
wroga. Pojęcia nie mam, kto by to mógł być. Bywa
ulgÄ™,
apodyktyczna i nieznoÅ›na, ale trzeba szczerze powie­
Czas spÄ™dzony w łóżku Charity zdziaÅ‚aÅ‚ cuda przy­
dzieć, że większość popierała ją w sprawie Molo.
wracając mu poczucie rzeczywistości.
OponowaÅ‚o tylko nasze stowarzyszenie, a ja nie uwie­
Siedziała naprzeciwko niego zasępiona. Jej nastrój
rzę, że Bea, Radiance czy Yappy mogli zrobić coś
zaczynał go martwić. Nie dojadła jeszcze kanapki,
podobnego.
którą zaczęła piętnaście minut wcześniej. Od czasu do
czasu zerkaÅ‚a na kopertÄ™. SchowaÅ‚a do niej zdjÄ™cia, - MaÅ‚o prawdopodobne. Jest jeszcze jedna moż­
liwość.
kiedy tylko zorientowała się, co przedstawiają, ale
- Mianowicie?
widział, że nie może o nich zapomnieć.
Elias wyciągnął się wygodnie na krześle, włożył - Może autor zdjęć usiłował szantażować Phyllis,
dłonie do kieszeni spodni, wyprostował nogi. a ona powiedziała, że nie zapłaci.
222
223
Jayne Ann Krentz
Głębokie wody
- I szantażysta postanowił ukarać ją, podrzucając
pewien, jak powinna brzmieć ta oczekiwana, zadowolił
kompromitujący materiał mnie? Zakładał, że nie lubiąc
się tym, co usłyszał.
Phyllis wykorzystam sposobność, by narobić jej wsty­
- Co ze zdjęciami? - zapytał.
du. - Charity skrzywiła się. - Ktoś bardzo zle o mnie Charity wzruszyła ramionami.
myśli.
- Najchętniej spaliłabym je, ale boję się, że to nie
- W każdym razie ten, kto podrzucił zdjęcia, jest
rozwiąże problemu.
przekonany, że cały świat żyje, jak on, w moralnym
- To, że zostały zrobione polaroidem, oznacza, że
ścieku.
nie ma duplikatów i negatywów.
- Jeśli fotograf chciał się zemścić na Phyllis, dlaczego Charity poderwała głowę.
nie wysłał zdjęć Tomowi do gazety? - Jesteś pewien?
- Nawet skandalizujÄ…cy brukowiec nie wydrukowaÅ‚­
- Kopie można by zrobić tylko w dobrze wyposażo­
by czegoÅ› podobnego, a  Goniec Zatoki" nie jest bru­
nym laboratorium, a żadne szanujące się studio nie
kowcem. To gazeta rodzinna.
wzięłoby czegoś takiego do obróbki. Dlatego właśnie
- SÅ‚usznie.
autor posłużył się polaroidem.
- Jeśli się zastanowisz, w oczach szantażysty byłaś
- To już coś. Z samego rana, przed wyjazdem do
najlepszą adresatką. Jesteś jedyną osobą w mieście,
Seattle, zaniosę te zdjęcia Phyllis. Diabeł jeden wie, co
która ma na pieńku z Phyllis.
jej powiem, ale musi się dowiedzieć o całej sprawie.
- Miałam, dopóki się nie pojawiłeś - przypomniała
- Chcesz, żebym poszedł z tobą?
mu cierpko. - Mam nadzieję, że teraz, kiedy zająłeś
- Nie, to upokorzyłoby ją jeszcze bardziej.
jasne stanowisko, sprawa zostaÅ‚a automatycznie wy­
- Może masz rację. Aczkolwiek, wnosząc z tych
jaÅ›niona, chociaż sÄ… tacy, którzy oczekujÄ…, że wyciÄ…g­
zdjęć, nie należy do osób nieśmiałych i skrytych. Kto
niesz jeszcze królika z cylindra.  Tajemniczy przybysz"
by pomyślał, że pani burmistrz ma upodobanie do
i takie tam.
pejczy i skórzanej bielizny.
Spojrzał na nią badawczo.
- Wierzysz mi, że nie sprzedam Molo?
- Uhu - powiedziała marszcząc nos.
Rick Swinton. - Szok malujÄ…cy siÄ™ na twarzy Phyllis
- Dlaczego?
ustąpił miejsca wściekłości. - Co za sukinsyn, obleśny
- Co znaczy, dlaczego? łajdak. Powiedziałam mu, że nie zapłacę. Byłam pewna,
- Zastanawiam się po prostu, dlaczego mi wierzysz, że blefuje.
to wszystko. Nie masz żadnych gwarancji, jeśli idzie
- Swinton? To brzmi sensownie. - Charity nie była
o moje intencje. zbyt zaskoczona.
- Inaczej niż wiÄ™kszość, nie uważam ciÄ™ za tajem­
- I pomyśleć, że kiedy pojawił się u mnie miesiąc
niczego i enigmatycznego przybysza.
temu, wydał mi się niezwykle atrakcyjny. Twierdził,
Nie takiej odpowiedzi się spodziewał, ale że nie był
że chce ułożenia stosunków między Whispering Waters
224
225
Jayne Ann Krentz Głębokie wody
Cove i astrozofami. Zaproponował wspólną kolację - Nie był w moim typie.
w innym mieście, żebyśmy mogli czuć się swobodnie.
- Miałaś szczęście. Zirytowało go to.
Charity siedziała sztywno w saloniku Phyllis. Aamała - Co?
sobie głowę, co powiedzieć, by zabrzmiało serdecznie,
- To, że nie chciałaś się z nim umówić. Wspomniał
ale nic nie przychodziło jej na myśl.
o tym raz czy dwa. Zabolało go. Dziwię się, że nie
próbował ci dokuczyć.
- Wtedy zrobił te zdjęcia?
- Nie, to był początek naszej znajomości. Zdjęcia
Charity przypomniała sobie wieczór, kiedy jakiś
zrobił dopiero jakieś dwa tygodnie temu. wandal zdemolował jej mieszkanie. Stało się to w kilka [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl