[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zgrzeszyłem... I poszedł. Ojciec ujrzał go z daleka i wybiegł Powiem Wam teraz coś najważniejszego: jeżeli macie uczucie,
mu naprzeciw. Syn powiedział, to co sobie umyślił: Ojcze, że Bóg milczy, to posłuchajcie Jego ostatniego Słowa. Zacy-
zgrzeszyłem... tuję Wam teraz jedno zdanie z Biblii, które jest tak długie, że
właściwie powinienem powtórzyć je dwa razy. Znajdziecie je
Ale ojciec rzucił mu się na szyję, pocałował i powiedział słu- w pierwszym rozdziale Listu do Hebrajczyków: Wielokrot-
gom: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie nie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy do
też pierścień na jego rękę i sandały na nogi. Syn słyszał teraz ojców przez proroków; ostatnio, u kresu tych dni, przemówił
głos swego ojca. Powiedziałem mojemu rozmówcy: Jeżeli do nas przez Syna... Dawniej przemawiał przez proroków, na
nie słyszy pan głosu Boga, to znaczy, że jest pan za daleko. przykład przez Mojżesza czy Jeremiasza, a teraz przemówił
Musi pan zawrócić, z pewnością sam pan doszedł do tego do nas przez swojego Syna. A wiecie, kto jest Synem Boga?
wniosku. Jezus!
42 43
Jezus! I znowu wróciłem do mojego tematu. Serce bije mi A tam stało się coś strasznego: przyszedł trędowaty. Czy wie-
szybciej, gdy zaczynam mówić o Jezusie. Ten Jezus jest tak cie, co to jest trąd? Człowiek gnije za życia. Choroba wyżera
powiedziano o Nim kiedyś Słowem Bożym, które stało się mu uszy, nos, wargi. Straszne! I ten trąd jest tak zarazliwy, że
Człowiekiem. A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nawet oddech chorego jest niebezpieczny. Dlatego trędowaci
nas... Zrozumcie gdy my mówimy jakieś słowo, to ono ula- muszą żyć na pustyni. Nie wolno im stykać się z ludzmi. A tu
tuje, jak tchnienie. A Bóg kazał swemu Słowu stać się ciałem nagle trędowaty pojawia się w tłumie ludzi! Usłyszał o Jezusie
w Jezusie. Jezus jest tym ostatnim Słowem Bożym. i koniecznie chce Go zobaczyć. Przyszedł i z pewnością mógł
iść naprzód, bo ludzie się przed nim rozstępowali, krzycząc
Czy znacie takie powiedzenie: To moje ostatnie słowo ? przy tym: Wynoś się stąd, idz precz! Grozili mu i podnosili z
Przypuśćmy, że chcę Wam sprzedać krowę. Nie bójcie się, tak ziemi kamienie. Ale on nie dał się zastraszyć. Tak dobrze mogę
naprawdę wcale nie chcę, bo nie mam pojęcia o handlu krowa- sobie wyobrazić, jak idzie wzdłuż szpaleru rozstępujących się
mi. Ale przypuśćmy, że chcę Wam sprzedać krowę. Ile kosztu- z trwogą ludzi. Idzie, idzie, aż staje przed samym Jezusem.
je krowa? Nie mam pojęcia. Ale powiedzmy, że tysiąc marek. Nie, nie staje, pada przed Nim na twarz, leży w kurzu i pła-
Wy mówicie daję 300 marek, nie więcej! Odpowiadam na cze: Panie, moje życie jest nic nie warte, ale jeżeli zechcesz,
to, że właściwie, to powinienem wziąć za nią tysiąc dwieście. możesz mnie oczyścić! Panie, pomóż mi! Ach, wiecie, nie-
Wtedy Wy proponujecie mi czterysta. Ja na to tysiąc sto! I szczęsne ludzkie stworzenie i Zbawiciel, Syn Boży, muszą się
tak targujemy się, aż wreszcie oświadczam: Osiemset marek! spotkać! Tak musi być z naszą nędzą musimy przyjść do Je-
To moje ostatnie słowo! Jeżeli nie jestem błaznem, to trzy- zusa! %7łyczę Wam, abyście odrzucili precz swoją mizerną reli-
mam się tego i nie mam nic więcej do powiedzenia. Jezus jest gię i abyście przyszli do Jezusa z Waszą nędzą. Ten trędowaty
ostatnim Słowem Boga. I jeżeli Go nie przyjmiecie, to Bóg leżał przed Nim, mówiąc: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie
nie ma Wam nic więcej do powiedzenia. Rozumiecie? Gdy oczyścić. I teraz dzieje się coś niewyobrażalnie pięknego.
ludzie skarżą się, że Bóg nie mówi do nich i pytają, dlaczego Mógłbym sobie wyobrazić, że Jezus odstąpił o krok, cofnął się
On milczy, mam tylko jedną odpowiedz: Bóg nie ma wam przed tym straszliwie oszpeconym człowiekiem i powiedział:
nic więcej do powiedzenia, jeżeli nie chcecie przyjąć Jego Dobrze. Wstań! Bądz oczyszczony! Ale nie, Jezus tak nie
ostatniego słowa! Musicie przyjąć Jezusa! Nic innego Wam postąpił. Jezus podszedł o krok bliżej i położył rękę na głowie
nie pozostaje! chorego. W tłumie rozległ się krzyk przerażenia przecież
trędowatego nie wolno dotykać! A w Biblii czytamy: I wy-
Często spotykam ludzi, którzy mówią: Owszem, wierzę w ciągnąwszy rękę, dotknął się go... Zbawiciel nie brzydzi się
Boga. Ale Jezus? Słuchajcie, Jezus jest Słowem, które sta- niczego, żadnego brudu czy nędzy. On kładzie swoją rękę na
ło się ciałem, jest ostatnim Słowem Bożym powiedzianym do nieszczęsnym stworzeniu. Gdybym był malarzem, chciałbym
nas. Muszę Wam wyjaśnić, co to właściwie znaczy. A żeby to namalować taki obraz: ręce Jezusa na głowie zżartego trądem
wyjaśnić, muszę opowiedzieć Wam jeszcze o Jezusie. Nic mil- człowieka. To jest Jezus, cud wszechczasów. I jeżeli jest wśród
szego dla mnie! Was człowiek, którego nikt nie chce, to Jezus wyciąga do niego
rękę i mówi: Ja ciebie zbawiłem, bądz moją własnością . A
A więc wokół Jezusa zebrał się wielki tłum i słuchał, co On jeżeli jest ktoś, kto dręczy się myślą, że jest trędowaty, zżarty
mówi. Nagle gdzieś na tyłach wszczęło się zamieszanie, ludzie przez brud i grzech, Jezus kładzie rękę na jego głowie i mówi:
krzyczą i biegają. Jezus przestaje nauczać i pyta co się stało? Bądz oczyszczony!
44 45
W Jezusie przyszła do nas cała miłość Boża; do nas, pogrążo- ten Jezus żyje. I wzywa Was, On ostatnie Słowo Boże. A to,
nych w nędzy, grzechu i brudzie, do nas chorych. Jezus jest czy Go przyjmiecie, rozstrzygnie o Waszym życiu.
Słowem Bożym, które stało się Człowiekiem. A ludzie mówią
dlaczego Bóg milczy? Czy Bóg nie przemówił już wspaniale Dlaczego Bóg milczy? Ależ On wcale nie milczy, moi przy-
i wyraznie? Czy to nie wystarczy? Czy to nie Bóg przemó- jaciele! On mówi. On mówi: Jezus ! A to oznacza miłość,
wił? łaskę, miłosierdzie.
Ten Jezus został pewnego dnia ukrzyżowany. Dłonie i stopy Przeżyłem wiele strasznych godzin; w hitlerowskich więzie-
przebito mu gwozdziami, ustawiono krzyż pionowo. A na- niach i podczas bombardowania. Powiem Wam, jaką godzi-
około kłębił się tłum, odpędzany przez rzymskich żołnierzy. nę wspominam jako najstraszliwszą. Zaprowadzono mnie po
Chodzcie, stańmy i my w tym tłumie, pod krzyżem. Spójrzcie jakimś bombowym nalocie na podwórze. Spojrzałem wokół
na Niego, na tego Człowieka na Golgocie: O, głowo krwią siebie i krzyk przerażenia uwiązł mi w gardle. Leżało tam 80
zbroczona oplwana, pełna ran, o, głowo, której wieniec bole- trupów ludzi, których odkopano z zasypanego schronu. Wi-
snej wzgardy dan... Spójrzcie na Niego i spytajcie Go, dlacze- działem oczywiście podobne obrazy na polach bitewnych w
go tu wisi. Odpowie: Bo jesteś winien przed Bogiem. I albo czasie pierwszej wojny światowej. To tutaj było jednak o wie-
ty zapłacisz za tę winę piekłem, albo ja zapłacę za ciebie tu. le straszliwsze. Tu nie leżeli żołnierze. Tu leżały zwłoki sta-
Ktoś musi zapłacić. I ja chcę to zrobić za ciebie. A ty uwierz rych mężczyzn, spracowanych kobiet i dzieci. Dziecięcych
[ Pobierz całość w formacie PDF ]