[ Pobierz całość w formacie PDF ]

właśnie twoja firma.
 To jest CIA, Sean. Oni naprawdę potrafią sprawdzać. Do diabła, połowa moich ludzi
pracowała kiedyś w Langley.
 Joan, przecież nie zabronię policji prowadzenia śledztwa w sprawie morderstwa.
 To jest kolejny temat do rozmowy. Chcesz mi powiedzieć, że zbratałeś się z policją?
 Dzięki temu mogę dotrzeć tam, gdzie nikt by mnie nie wpuścił, a więc rosną moje szanse
na odkrycie prawdy. Przecież to właśnie miałem zrobić.
 Sean, kiedy zostałeś wynajęty do tej roboty...
 Dobra, porozmawiajmy szczerze. Kto nas wynajął? - przerwał jej.
 Len Rivest.
 On był tylko szefem ochrony. Ktoś musiał mu to zlecić.
 Nie zapytałeś go o to?
 To nie ma znaczenia. Rivest nie żyje. -Co?!
 Nie żyje. Czyżby zastępca dyrektora nie wspomniał o takim drobiazgu?
 Nie mogę uwierzyć. Len był fajnym facetem. Znałam go od dawna.
 Nie wątpię, ale co z tego?
 Co masz na myśli?
 Został zamordowany, Joan. Z doświadczenia wiem, że ludzi morduje się z dwóch
powodów. Pierwszy  ktoś go nie lubił. Drugi  ktoś nie chciał, żeby zaczął mówić.
 Chcesz powiedzieć, że Len był zamieszany w śmierć Mońka Tu-ringa?
 Jeżeli morderstwo goni morderstwo, to musi istnieć jakiś związek.
 Nie udowodniono, że Monk został zamordowany.
 Formalnie rzecz biorąc, jeśli chodzi o Lena, sytuacja jest identyczna. Mimo to jestem
przekonany, że śmierć Rivesta nie była przypadkowa. A tak przy okazji, ktoś kilka razy
strzelał do mnie. Strzelał z terenu Camp Peary.
 Dobry Boże, tyle się działo, a ty do mnie nie dzwoniłeś?
 Miałem pełne ręce roboty. Powtarzam pytanie: kto nas wynajął?
 Nie wiem.
 Joan, jestem zmęczony i totalnie wkurzony. Przestań ze mną pogrywać. Rivest powiedział,
że to, czym się tutaj zajmują, warte jest wypowiedzenia wojny.
 Tak powiedział?
 Nie wiedziałaś o tym?
 Nie, Sean. Przysięgam. Nie znałam sprawy. Sądziłam, że spędzisz tam kilka dni i wrócisz
z wiadomością, że Turing faktycznie popełnił samobójstwo na terenie Camp Peary. To się już
wcześniej zdarzało, chyba wiesz.
 Tak. łan Whitfield zdążył mnie oświecić. Tyle że po śmierci Rive-sta sprawa nabrała
tempa.
 Jeżeli istnieje jakiś związek.
 Coś mi podpowiada, że tak.
 W takim razie wysyłam wsparcie.
 Już to załatwiłem.
Nastąpiła długa przerwa, a potem Joan syknęła:
 Czy chcesz mi powiedzieć, że ona tam jest?
 Kto, Mildred?
 Pieprzona Michelle Maxwell!  wrzasnęła tak głośno, że Sean musiał odsunąć słuchawkę
od ucha.
 Owszem - odpowiedział spokojnie. - Właśnie się pojawiła i zameldowała gotowość do
pracy.
 Ona nie pracuje dla tej firmy!
 Wiem. Będzie moim podwykonawcą.
 Nie masz prawa tego robić.
 Owszem, mam. Jestem dla twojej firmy niezależnym przedsiębiorcą wykonującym
zlecenie. W paragrafie piętnastym, punkt d umowy, jaką podpisałem z twoją firmą, jest
napisane, że pozostawia mi się swobodę konsultowania się, pod warunkiem że pokryję koszty
konsultacji z własnego wynagrodzenia.
 Czytasz umowy?
 Zawsze czytałem, Joan. Może zatem przejdziemy do sedna. Przyjedzie tu jeszcze mój
przyjaciel, psycholog, Horatio Barnes.
 Po co? A może zgodnie z umową nie mam prawa zadawać ci pytań?
 Córka Mońka Turinga  zaczął spokojnie  właśnie się przed chwilą dowiedziała się, że
jej ojciec nie żyje, i wpadła w histerię. Nawet na co dzień niełatwo się z nią porozumieć.
Uznałem, że Horatio ma szanse jakoś do niej dotrzeć. :
Nieoczekiwanie Joan poddała się.
 Jak sądzisz, czy dziewczynka wie coś interesującego o śmierci swojego ojca?
 W tej chwili jest to jeden z naszych nielicznych tropów.
 Sean, w umowie nie zapisano, że masz ryzykować życie.
 Zapamiętam to.
 Jeszcze jedno, powiedz Mildred, że wyglądałaby oszałamiająco, gdyby trafiła ją kulka
przeznaczona dla ciebie.
 Ona na pewno zdaje sobie sprawę z głębi uczuć, jakimi do niej pałasz.
Sean wyłączył telefon, padł na łóżko w ubraniu i od razu zasnął. Nie martwił się o swoje
bezpieczeństwo. Drużyna A czuwała tuż obok. Całe szczęście, że nie zdawał sobie sprawy, w
jak kiepskim stanie ducha jest ta jego drużyna A. Na pewno nie zasnąłby tak twardo.
ROZDZIAA 44
Kiedy wcześnie rano pojawił się Horatio Barnes, Champ nie był dla niego tak gościnny, jak
dla Michelle.
 To nie jest ośrodek wczasowy!  wybuchnął.
 On może pomóc Viggie  argumentował Sean. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl