[ Pobierz całość w formacie PDF ]
będę trwonić twoich pieniędzy na wymyślne szmaty!
Joe nie przestawał się wesoło uśmiechać.
- Ale ja chcę się tobą pochwalić. Jesteś prześliczną ko
bietą. Zależy mi na tym, żeby wszyscy docenili twoją urodę.
- Bo wtedy łatwiej uwierzą, że jestem twoją żoną, tak?
- Otóż to! - przytaknął Joe, zadowolony z takiego ob
rotu sprawy. - A jak upłynął ci dzień? Był duży ruch w re
stauracji?
- Nie, prawie nie było klientów. Ale powiedz mi, kim
właściwie jest Johnny Mercado?
Anula & Irena
scandalous
Joe zachmurzył się.
- A dlaczego pytasz?
- Po prostu jestem ciekawa. Moje koleżanki mówią, że
uchodzi za członka mafii. A to taki sympatyczny pan.
- Trudno powiedzieć, jak jest naprawdę, ale nie zawra
cajmy sobie głowy Johnnym Mercado. Mamy dosyć włas
nych kłopotów.
- To prawda - zgodziła się Ginger.
Amy czekała już na nich w domu rodziców Joego. Po
prosiła swego męża, by zwolnił się na pół dnia z pracy i po
siedział przy dzieciach. Joe natychmiast odciągnął ją na bok.
- Z mamą już rozmawiałem, ale chcę, abyś i ty wie
działa, że Ginger musimy ubrać dosłownie od stóp do głów.
Ona, jak ją znam, będzie się bronić rękami i nogami. Dla
tego postaraj się, żeby w trakcie przymierzania nie widziała,
co ile kosztuje, a gdyby się opierała, powiedz, że musi god
nie reprezentować swojego męża. To jedyny argument, jaki
trafia jej do przekonania.
- Chyba przesadzasz - roześmiała się Amy, nie wierząc
własnym uszom.
- Sama zobaczysz. Najtrudniej będzie z bielizną. Powie
pewnie, że bielizny i tak nie widać, więc nie warto wydawać
na nią pieniędzy. Ginger miała ciężkie życie, nie przywykła
do luksusów. Chcę jej to wynagrodzić, mimo jej oporów.
Amy szybko się przekonała, iż Joe wcale nie przesadzał.
Musiała się niezle natrudzić, by skłonić Ginger do kupienia
wszystkiego, co uważała za niezbędne. Zgodnie z przewi
dywaniem szwagra najtrudniejsza przeprawa czekała ją
Anula & Irena
scandalous
w dziale z bielizną. Tu największą przytomność umysłu wy
kazała pani Turner.
- Jak to, moja droga, nie chcesz podobać się mężowi,
kiedy... no... Chyba wiesz, jak ładna bielizna działa na męż
czyzn - mówiła do najnowszej synowej pani Turner.
Ginger spłoniła się po same uszy i na pewien czas za
niechała dalszych protestów, dopóki na pewnym ozdobnym,
koronkowym niebieskim biustonoszu nie dostrzegła metki
z cenÄ….
- Ten jest stanowczo za drogi! - zawołała,
- Ale jest wart swojej ceny - odparła Viyian. - Spójrz,
jak pięknie podkreśla kolor twoich oczu.
- Joe akurat będzie studiował kolor jej oczu! - cynicz
nie zauważyła Amy.
Czwartek zapowiadał się dla Ginger nader pracowicie.
Joe chciał nawet zaproponować, żeby opuściła wieczorne
zajęcia w szkole, ale w końcu uznał, iż nie ma takiej po
trzeby. W piątek będzie wolna od drugiej, więc do końca
weekendu zdąży porządnie wypocząć.
Oczywiście w sobotę czeka ich oboje wieczorny występ
na uroczystym przyjęciu w klubie, podczas którego wszyscy
mężczyzni będą mu zazdrościli pięknej żony. Na ten dzień
mama i Amy wybrały dla Ginger wąską koktajlową suknię
z niebieskiej mieniącej się tafty. Kiedy Ginger wyszła
w niej z przymierzami, Joe dosłownie oniemiał z zachwytu.
Na samo wspomnienie tamtej chwili gwałtownie pod
skoczyło mu ciśnienie. Powinien bardziej nad sobą panować,
Anula & Irena
scandalous
zwłaszcza podczas przyjęcia, kiedy będzie musiał dbać nie
tylko o dobre samopoczucie Ginger, ale i o jej bezpieczeń
stwo. W tym właśnie celu przyjechał po nią do klubu kwa
drans przed umówionym czasem. Ale ponieważ auto stało
w słońcu i w środku robiło się coraz goręcej, postanowił
wyjść jej na spotkanie.
Restauracja była wciąż wypełniona gośćmi jedzącymi
lunch. Joe usiadł z boku i poprosił Ginger, by w wolnej
chwili przyniosła mu szklankę wody sodowej. Mógł w ten
sposób obserwować, z jaką gracją porusza się między sto
likami, obdarzając każdego czarującym uśmiechem. Nic
dziwnego, że jest ogólnie lubiana.
Dokładnie z wybiciem drugiej podeszła do stolika Joego
i postawiła przed nim talerz z meksykańskimi tortillami.
- A to co? - zdziwił się. - Myślałem, że już wycho
dzimy.
- Pan Smali poprosił, żebym została jeszcze pół godzi
ny. Na przeprosiny kazał ci podać tortille.
- Miałaś kończyć pracę punktualnie o drugiej - odparł
niezadowolony. - Masz dzisiaj zajęcia w szkole.
- Tylko pół godziny, bardzo cię proszę! A może nawet
szybciej, jak tylko zwolniÄ… siÄ™ moje stoliki.
- No dobrze. Ale to mi siÄ™ nie podoba.
- Pedro dodał do tortilli dodatkową porcję sera, pową
chaj! - zachęciła go z miłym uśmiechem.
Z udanym zachwytem wciÄ…gnÄ…Å‚ zapach tortilli.
- No, skoro tak... - Zaraz jednak dodał stanowczym
tonem: - Pół godziny i ani minuty dłużej! Musisz odpocząć.
Anula & Irena
scandalous
[ Pobierz całość w formacie PDF ]