[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Jaki to wybór?
Między dobrem a złem.
Nie ukrywała swego rozczarowania.
Cała ta rozmowa ma prowadzić tylko do tego?
Nie mówię o wyborze między zabijaniem ludzi i ochroną ich życia ani mię-
dzy kradzieżą i uczciwością. Czasami zabijanie jest złem. Czasami zaś dobrem.
Ty o tym wiesz.
Dlatego już dawno temu zdecydowałam nie przejmować się dobrem i złem.
O nie. Ty postanowiłaś nie dbać o to, czy twoje czyny są legalne, czy też
nie.
Uznałam, że nie ma absolutnego dobra, tak jak nie ma absolutnego zła.
Właśnie przed chwilą powiedziałeś to samo.
Nic takiego nie powiedziałem rzekł Will.
Powiedziałeś, że niekiedy zabijanie jest złem, a kiedy indziej dobrem.
Właśnie. Zabijanie nie jest absolutem. Ale powiedz mi teraz, dlaczego uwa-
żasz za złe urodzenie dzieci Nieglizdawcowi?
Nie chcę tego.
Dlaczego? Wiesz, że sprawi ci to przyjemność. A twoje dzieci będą do-
skonale ludzkie, tylko silniejsze, mądrzejsze, szybsze i bez wątpienia między ich
umysłami będzie istniała łączność. Wszystkie będą miały taką samą moc, jaką
posiada Nieglizdawiec, a w dodatku również najlepsze cechy ludzkie. Będziesz
matką rasy doskonałej. Najwspanialszych, inteligentnych istot, jakie zostały stwo-
rzone. Kolejny krok w ludzkiej ewolucji. Dlaczego tak zaciekle bronisz się przed
tym?
Nie wiem odparła.
Jeśli nie wiesz teraz, to w krytycznym momencie, kiedy będziesz z nim,
pragnąc go każdym fibrem swego ciała, też nie będziesz tego wiedzieć. Może
164
spróbujesz mu nawet odmówić, ale nie użyjesz w tym celu całej swej siły. A żeby
go powstrzymać, będziesz potrzebowała wszystkich sił, to ci mogę obiecać.
Pójdz ze mną poprosiła. I zabij go dla mnie.
Jeśli będę mógł, pójdę. I jeśli będę mógł, to go zabiję. Ale nie oczekuj
łatwych rozwiązań. Myślę, że jest tylko jedna osoba, którą Nieglizdawiec dopuści
tak blisko siebie, by mogła go zranić i powstrzymać.
W takim razie powiedz mi. Powiedz, co powinnam wiedzieć.
To proste. Nic nie istnieje bez powiązania z czymś innym. Atom nie jest
atomem, jeśli nie ma innych atomów. Wszystkie istnienia są takie całkowicie
samotne, dopóki nie wejdą w kontakt z innymi.
Podobnie jest z ludzmi. Nie istniejemy, jeśli nie wiąże nas świat. Wszystko, co
robimy, wszystko, czym jesteśmy, zależy od naszej reakcji na wydarzenia i reakcji
tych wydarzeń na nas.
To wiem.
Nie wiesz. Najwyrazniej nikt tego nie wie. Gdyby nic z tego, co robisz,
nie wywołało zmiany w świecie zewnętrznym, i nic, co się dzieje w świecie ze-
wnętrznym, nie wywołało zmiany w tobie, nie wiedziałabyś nawet, że ten świat
zewnętrzny istnieje, a w takim razie nie warto byłoby w ogóle mówić o twoim ist-
nieniu. A twoje istnienie, istnienie nas wszystkich zależy od wszechświata, który
zachowuje się zgodnie z ustalonymi wzorami. System. Porządek, któremu podle-
ga wszystko. Prawa, które wiążą atomy i cząsteczki, są niezmienne. Nie mogą się
zmieniać, ponieważ wtedy natychmiast przestałyby istnieć. Ale życie o, tutaj
zaczyna się wolność. I my, którzy myślimy o sobie jako o stworzeniach inteligent-
nych, mamy tej wolności najwięcej. Ustalamy nasze własne wzory i zmieniamy
je zgodnie z naszą wolą. Budujemy systemy i porządki, a potem je obalamy. Ale
zauważ, że żaden z naszych wyborów nie ma żadnego wpływu na zachowanie się
atomów i cząsteczek. Nie potrafimy zmienić ich porządku. Możemy je wykorzy-
stać, ale nie możemy złamać ich systemu, ani wyrzucić ich poza nawias naszego
życia.
Przypuszczam, że to prawda. W naszej mocy jest spalić las, ale atomy,
które wchodziły w skład poszczególnych cząsteczek, połączą się znowu.
Właśnie. Tak więc to, co robimy, nie jest ani dobre ani złe dla większości
wszechświata. Tylko dla innych żywych istot. Głównie dla nas samych, ponieważ
potrafimy kontrolować systemy ludzi. Są równie rzeczywiste, jak sam wszech-
świat, i to dzięki nim istniejemy. Ale potrafimy nimi manipulować. Możemy
zmienić system, który stworzył nam warunki do życia. I zmieniamy go zgodnie
z prostymi wyborami naszej woli.
Jakie to wybory?
Te, które wynikają z pragnień woli. A pragnienie woli jest bardzo proste.
Rosnąć.
Ja nie chcę rosnąć.
165
Każde żywe stworzenie ma to samo pragnienie, Patience. Angel dotknął
tego problemu w dość dziecinny sposób, kiedy mówił o ludziach, którzy posiada-
ją rzeczy. To najbardziej żałosny sposób wzrastania. Sken uczyniła łódz częścią
swojej osoby. Dzięki temu czuje się większa. Jedzenie także daje jej podobne złu-
dzenie.
To śmieszne, co mówisz. Patience uśmiechnęła się.
Wcale nie. Królowie również stają się bardzo potężni, ponieważ ich kró-
lestwa są ich częścią. Rodzice czują się więksi dzięki dzieciom. Są jednak i tacy
ludzie, których głód jest tak potężny, że nie może zostać zaspokojony, aż pochłoną
wszystko.
Cały świat jest królewskim dworem wyszeptała Patience.
Co powiedziałaś?
Coś, czego nauczył mnie ojciec.
On to rozumiał.
W takim razie to zle czy dobrze pragnąć potęgi?
Ani zle, ani dobrze. Problem w tym, jaką się do tego wybierze drogę.
System żyje dzięki poświęceniom. Nie istnieje taki porządek, w którym każdy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]