[ Pobierz całość w formacie PDF ]

niego nikim  zakończył.
 Och, Renzo. Tak mi przykro.  Jej
głos był cichym szeptem. Po jej policzku
spłynęła pojedyncza łza. Renzo otarł ją
kciukiem.
 Dlaczego płaczesz, cara?
Wzruszyła ramionami.
 Jestem po prostu& emocjonalna.
Dziewczyny tak mają.
Ku swojemu zdumieniu, zaśmiał się,
rozbawiony jej komentarzem.
Przyciągnął ją do siebie i zanurzył twarz
w jej włosach. Faith sprawiała, że ból,
który czuł, dało się znieść. Nie tylko ten
w nodze, ale też w środku, w sercu.
Bez słowa zaprowadził ją do sypialni,
aby wreszcie zrobić to, o czym cały
dzień marzył.
Następne dni spędzali głównie
w fabryce D Angeli Motors, gdzie
Renzo doglądał ostatniej fazy pracy nad
viperem. Faith siedziała w jego
gabinecie, pracując do pózna, a potem
wracała razem z Renzem do jego
apartamentu, gdzie jedli kolację, kochali
się i zasypiali w jednym łóżku.
Nigdy wcześniej nie była taka
szczęśliwa.
Zdjęcia, które zrobili im paparazzi we
Florencji, ukazały się w brukowcach
i plotkarskich gazetach. Co prawda nie
przedstawiały nic sensacyjnego  Faith
po prostu szła po ulicy obok Renza,
nawet nie trzymali się za ręce  ale
w każdym artykule umieszczono również
fotografię, na której Renzo całuje Faith,
tamtego dnia podczas przyjęcia. Gazety
nie podawały jednak, jak się nazywa
 nowa kochanka słynnego włoskiego
playboya, milionera i mistrza wyścigów
motocyklowych .
Nie napisali również, że jest w nim
zakochana&
Wiedziała, że to głupie. Idiotyczne.
Prosta droga do złamanego serca. Nie
umiała jednak panować nad swoimi
uczuciami. Były jak morskie fale,
których nie da się zatrzymać, zawrócić.
Renzo chyba niczego się nie domyślał.
I na pewno niczego nie odwzajemniał.
Nie dawał jej żadnego sygnału, że coś
do niej czuje  prócz niesłabnącego
pożądania. Nie miała mu tego za złe. Nie
mogła oczekiwać, że się w niej zakocha.
Przez większość czasu nawet o tym nie
myślała. Po prostu czerpała przyjemność
ze spędzanych wspólnie chwil. Zarówno
tych w łóżku, jak i poza nim.
Ale na pewno nie tych, gdy siedziała
na trybunach, oglądając jego treningi. Za
każdym razem, gdy Renzo testował
vipera, Faith umierała ze strachu.
Namawiała go, aby dał się przebadać
lekarzowi. On jednak nawet nie chciał
o tym słyszeć. Rano i wieczorem
masowała jego nogę, modląc się
w duchu, żeby nie dostał skurczu, gdy
pędzi na viperze z obłędną prędkością.
%7łałowała, że nie może w żaden sposób
na niego wpłynąć.
Drżała na myśl o tym, co się stanie,
gdy wkrótce rozpoczną się mistrzostwa.
Od dnia, w którym przypadkowo
znalezli się pod Villa de Lucano, Renzo
czuł jeszcze większą determinację, żeby
odnieść sukces: wyprodukować genialny
motocykl, a następnie zdobyć na nim
tytuł mistrza świata.
Tak, czasami nachodziły go myśli, że
powinien się wycofać. Pozwolić, aby
kto inny dosiadł vipera. Ale to nie
byłoby to samo. Media czekały na jego
występy. Sponsorzy w niego wierzyli.
Cały świat czekał, aż Lorenzo D Angeli,
%7łelazny Książę, pokaże światu swoje
nowe cudo i zdobędzie okrągłe,
dziesiąte mistrzostwo. Idealne, totalne
zwycięstwo.
Rzecz jasna, niektórzy modlili się
o jego porażkę. Na przykład Niccolo
Gavretti. Ale też zapewne jego własny
ojciec, hrabia de Lucano. Widywał go
czasem na trybunach. Kibicował
drużynie Gavrettiego. Rodziny de
Lucano i Gavretti od wielu pokoleń
łączyła bliska przyjazń.
Rzucił na biurko przeczytane raporty.
Podniósł się, ale od razu z powrotem
opadł na fotel. Jego nogę przeszyła
ognista błyskawica bólu, która
przyprawiła go o zawroty głowy. Zaklął
siarczyście, otworzył szufladę i wyjął
tabletki. Wziął dwie. Zadzwonił do
Faith, którą odesłał wcześniej do domu,
żeby mogła przygotować się na
wieczorne przyjęcie, i powiedział, że
trochę się spózni.
Potem siedział jeszcze kwadrans
w swoim gabinecie, czekając, aż ból
zniknie razem ze strachem, który
dopadał go w takich momentach.
 Porzucona, bella?
Faith poznała ten głos. Odwróciła się
i ujrzała Niccolo Gavrettiego. Wyglądał
zabójczo przystojnie w smokingu i białej
koszuli, ale zupełnie na nią nie działał.
 Nie  odparła ozięble.  Renzo jest
zajęty.
Przyjęcie urządzono we Florencji,
w restauracji luksusowego hotelu. Było
to spotkanie sponsorów, inwestorów
oraz innych ważnych postaci
zaangażowanych w mistrzostwa
motocyklowe Moto Grand Prix.
Wszyscy czekali z ekscytacją na
rozpoczęcie nowego sezonu. Pierwszy
wyścig miał się odbyć za tydzień
w Katarze.
Renzo stał z grupką mężczyzn, którzy
chcieli z nim porozmawiać o, rzecz
jasna, motorach i wyścigach. Faith nie
była w nastroju ani do zabawy, ani do
rozmowy. To była jego wina.
Przedstawiał ją obecnym na przyjęciu
gościom jako po prostu Faith. Ani jako
swoją narzeczoną, ani nawet  tak jak
dawniej  asystentkę.
To dało jej do myślenia.
I, prawdę mówiąc, zupełnie załamało.
Na co liczyła? Na miłość? Na trwały
związek? Przecież wiedziała, z kim się
zadaje i na jakich zasadach.
Wiedziała& a i tak to zrobiła. Mogła
obwiniać tylko i wyłącznie siebie. Upiła
łyk szampana, aby pozbyć się smaku
goryczy w ustach, lecz to nie podziałało.
 Renzo będzie jeszcze bardziej
zajęty, kiedy rozpoczną się mistrzostwa
 oświadczył Nico Gavretti.  Nie
będzie wtedy miał czasu na
rozkoszowanie się twoim
towarzystwem.
 Jakoś przeżyję  mruknęła.
Uśmiechnął się drapieżnie.
 Och, nie wątpię, bella.  Zatopił
w niej uwodzicielskie spojrzenie
i powiedział:  Jeśli masz ochotę na
zmianę, moja piękna Faith, zapewniam
cię, że byłoby nam ze sobą bardzo
dobrze. Uwierz mi, że ja bym ciebie nie
zaniedbywał.
Zadrżała. Zdawała sobie sprawę, że
jemu wcale nie chodzi o nią. Chciał ją
wykorzystać do walki z Renzem. Co za
bezduszny, wyrachowany człowiek,
pomyślała z obrzydzeniem. Była w tak
paskudnym humorze, że w tej chwili
miała tego wszystkiego już serdecznie
dość. Zatęskniła za Nowym Jorkiem. Za
swoim dawnym życiem. Za spokojem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sportingbet.opx.pl