[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Bardzo ci będę wdzięczna za podwiezienie - powie sobą poznać?
działa. - Wiem, bo mi o tym powiedziała. Byłem przygotowany
na kolejną blondynkę z dużym biustem. Kogoś w rodzaju
Samanta siedziała obok Bena. W milczeniu przypatrywała Judith. Ale widocznie mama wreszcie zmieniła taktykę.
skan i przerobienie milila87
TAKA MIAA DZIEWCZYNA
TAKA MIAA DZIEWCZYNA 59
58
Sama już prawie w to uwierzyła, więc kłamstwo przyszło
- Lubisz blondynki z dużym biustem? - Samanta się
jej bez trudu.
roześmiała. Przestała się denerwować.
- Biedny Justin. - Ben wcale siÄ™ nie przejÄ…Å‚ jej wybu
- To mama tak uważa. Dlatego zawsze wiem, kiedy za
chem. - Nie utrzyma cię przy sobie, chociaż wydaje mu się,
prasza jakąś kobietę po to, żeby mnie z nią ożenić. Nie prze
że już cię ma. Tylko się ze mną nie kłóć. - Ben w zarodku
szkadzam jej w tym, bo to i tak niczego nie zmieni.
zdusił protesty Samanty. - Szkoda czasu i atłasu. Jesteśmy
- Może wreszcie domyśliła się, w czym rzecz.
na miejscu, a ja mam dla ciebie konkretnÄ… propozycjÄ™. Czy
Wciąż chciało się jej śmiać. I to bez żadnej wyraznej
możesz mi poświęcić jeszcze pięć minut?
przyczyny. Rozpierała ją energia.
Samanta bardzo się zdziwiła, widząc, że rzeczywiście są
- Możliwe, ale ty wciąż zmieniasz temat. Dlaczego przy
już pod jej domem. Nawet nie zauważyła, kiedy tu przy
szłaś?
jechali.
- A skąd wiesz, że znałam plany twojej mamy?
- Mogę - zgodziła się niechętnie. Wciąż jeszcze była zła
- Stąd, że oświadczyłaś mi się w drugiej minucie mojego
na niego za to, co powiedział o Justinie.
pobytu w domu.
Skąd on może wiedzieć, jak silny jest nasz związek, my
- O rany! Zupełnie o tym zapomniałam! - Samanta znów
ślała. Jak śmie przypuszczać, że nie kocham Justina?
się roześmiała.
Ben wyłączył silnik. Odwrócił się do Samanty i położył
- No więc mów, dlaczego? Wiem, że nie chcesz mi po
rękę na kierownicy.
wiedzieć, ale wyduszę z ciebie odpowiedz. Nawet gdybym
- Chcę wykołować moją mamę i ty mogłabyś mi w tym
miał cię przez całą noc wozić po mieście.
pomóc - powiedział.
Samanta nie miała zamiaru wydać wspólniczki. Nie
Samanta z trudem powstrzymała się od śmiechu. Ekstra!
wiedziała, czy Miranda nadal chce ożenić Bena z Judith.
pomyślała. Najpierw Miranda prosi mnie, żebym jej pomogła
Gdyby tak było, zwierzenie Samanty pokrzyżowałoby jej
wykołować Bena, a teraz Ben chce z moją pomocą wykoło
plany.
wać Mirandę. Co za niesamowita rodzina!
- Przyszłam, bo twoja mama mnie zaprosiła. Polubiłam
- Zwariowałeś?
ją. Tak bardzo ją polubiłam, że postanowiłam wyjść za mąż
- Chodzi o to, żebyś przez kilka miesięcy przychodziła
za jednego z jej synów, żeby mieć fajną teściową. Rozu
ze mną do domu na niedzielne obiady - namawiał ją Ben. -
miesz?
Będziesz grała rolę mojej dziewczyny. Nie musisz udawać,
Ben spojrzał na nią przelotnie. Samanta poczuła się tak,
że mnie kochasz ani że ze sobą sypiamy. Jeśli chcesz, może
jakby przez ten ułamek sekundy, kiedy jego oczy zatrzymały
my nawet powiedzieć wszystkim, że łączy nas miłość plato-
się na jej twarzy, zajrzał w sam środek jej duszy.
niczna.
- Jak ma na imię ten facet, z którym się teraz prowadzasz?
- Myślisz, że ktoś uwierzy w to, że spotykasz się z ko
- Justin. I wcale się z nim nie prowadzam - obruszyła się
bietą i z nią nie sypiasz? - zapytała Samanta z przekąsem.
Samanta. - Jesteśmy zaręczeni.
60 TAKA MIAA DZIEWCZYNA TAKA MIAA DZIEWCZYNA 61
Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, co właściwie Jest niereformowalna. A efekt jest taki, że jedne dziewczyny
mu powiedziała. Na szczęście Ben nie zwrócił na jej słowa znikają na zawsze, a inne zaczynają się zastanawiać, czy
uwagi. będziemy mieli najpierw syna, czy córkę. Nienawidzę tego!
- Nie obchodzi mnie, kto i w co uwierzy. Dopóki będę Nie można zaczynać znajomości od końca.
przychodził z tobą, mama nie odważy się zapraszać na obiady - To fakt - roześmiała się Samanta. - Nie próbowałeś
żadnych obcych kobiet z gigantycznym biustem. Chciałbym ostrzec tych dziewczyn przed sprowadzeniem ich do domu
wreszcie móc spokojnie pobyć ze swoją rodziną. Ty nie masz rodziców?
pojęcia, jak okropnie być synem urodzonej swatki. - Jak ostrzec kobietę, że moja matka zechce ją mieć za
- Nie mam pojęcia - zgodziła się Samanta. synową? - Ben pokręcił głową. - To do niczego nie prowadzi.
Smutno się jej zrobiło. Pomyślała, że byłoby miło mieć Myślałyby, że je sprawdzam. Naprawdę, wszystkiego już
kogoś, dla kogo jej dzieci byłyby wnukami.
próbowałem. No to jak? Pomożesz mi?
- Przepraszam. - Ben pogłaskał ją po dłoni. - Mama - Jaką mam pewność, że nikt, poza twoją rodziną, się
przecież mi mówiła, że nie masz rodziców. Wiem, że jestem
o tym nie dowie? Co będzie, kiedy Justin przeczyta w gaze
szczęśliwcem. Wybacz, nie pomyślałem o tym.
cie o nowej narzeczonej Bena Harrisa?
- Nic nie szkodzi. - Samanta z trudem wydobyła z siebie - Nie przeczyta. Redaktorzy kolumn towarzyskich nie
słowa. Pewnie, że było jej przykro, ale zachowanie Bena
bardzo się mną interesują. Ale, na wszelki wypadek, będzie
sprawiło, że całkiem się rozkleiła. Współczucia się po nim
my uważać. Ten spisek uknujemy wyłącznie na użytek mojej
nie spodziewała.
rodziny.
- No więc jak? Zrobisz to dla mnie? Czy ten twój Justin Samanta pomyślała, że jeśli nie przyjmie propozycji Bena,
pożyczy mi cię na kilka niedzielnych popołudni? Nie musisz to już nigdy w życiu nie spotka się z jego rodziną, nie prze
bywać u nas co tydzień. Czasami mogę odwiedzać rodziców żyje takiego cudownego wieczoru, jaki właśnie miała za so
sam. Powiem im, że masz pilną pracę i nie mogłaś przyjść. bą. Bardzo ich wszystkich polubiła i oni chyba też ją za
Mamie wystarczy świadomość, że jesteś ze mną, a nie twoja akceptowali, ale było mało prawdopodobne, żeby Miranda
fizyczna obecność na obiedzie. kiedykolwiek zaprosiła ją ponownie do swojego domu. Sa
manta przypuszczała także, że jeśli odmówi, to pewnie i Be
- Nie rozumiem, co ci z tego przyjdzie.
na już nigdy w życiu nie zobaczy.
- Już ci mówiłem: będę mógł spokojnie spotykać się ze
swoją rodziną. Już dawno nie rozmawiałem z nimi normal
Ben mógł wprowadzić Samantę do rodziny. W tej chwili
nie, nie mając jednocześnie uczucia, że jakaś obca kobieta
tylko tego brakowało jej do szczęścia, choć rano jeszcze
patrzy na mnie jak na materiał na męża.
o tym nie wiedziała. Zrozumiała to dopiero wtedy, kiedy
- Nie możesz przyprowadzić jakiejś innej dziewczyny? porównała Harrisów z McCourtami.
- Nie mogÄ™. Jak tylko z kimÅ› przychodzÄ™, mama zaraz
- Zgoda - odparła, zanim zdążyła wymyślić argumenty
zaczyna pytać, kiedy planujemy ślub. Ona nie umie inaczej.
przemawiające przeciwko przyjęciu tej propozycji.
TAKA MIAA DZIEWCZYNA 63
62 TAKA MIAA DZIEWCZYNA
- Jaki tytuł będzie miał twój artykuł? - zapytał Ben.
- Zwietnie - ucieszył się Ben. I nic więcej nie powiedział.
Machinalnie odgarnął jej z twarzy kosmyk włosów. Saman
%7ładnych ochów, achów ani podziękowań. - Wiem, że nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]