[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pobrać, choćby nawet była sprzątaczką albo też królową wróżek.
Nie mógł marnować czasu na to, by czuć się kimś
bezwartościowym lub robić w myśli przegląd wszystkich
rozstrzygnięć, które nie były dla niej dość dobre.
Kimkolwiek ona się okaże& on musiał być tym mężczyzną,
którego jej było trzeba.
Przejechał ręką po włosach, próbując oswoić się z usłyszaną
wiadomością.
Jasne, że jesteś lady rzekł w końcu i sięgnął po jej dłoń.
Zawsze nią dla mnie byłaś.
Jeszcze nikomu o tym nie mówili powiedziała. Tylko
rodzina i doradcy prawni to wiedzą. Evan i sir Lewis zaczęli już
przygotowania do tego, żeby za tydzień wydać w Summerfield bal.
Ma to być jakby pożegnalny prezent dla Spindle Cove, ale
Gramercy zaplanowali sobie, że właśnie tej nocy ogłoszą mnie
oficjalnie swoją kuzynką. A potem zamierzają pojechać ze mną do
Londynu. Teraz ona z kolei sięgnęła po jego dłoń. Ale ja im
wyjaśnię, że pogodziliśmy się i zamierzamy wziąć ślub najprędzej,
jak tylko można.
Uniósł rękę, żeby zamilkła, i zaczął nadsłuchiwać.
Deszcz zelżał. Nie jest jeszcze bardzo pózno. Możemy się
ubrać, odprowadzę cię do pensjonatu. A pózniej wyjaśnię wszystko
lordowi Drewe.
Kate zbladła.
Och, nie. Nie możemy tak po prostu pójść do niego. Nie
dzisiejszego wieczoru. On jest znany z porywczości. Nie wiadomo,
co zrobi, kiedy się dowie, że my&
Niech sobie będzie, jaki chce, ale na pewno już cię zaczął
szukać. W każdej chwili ktoś może tutaj załomotać do drzwi.
W takim razie muszę już iść.
Ześlizgnęła się z łóżka, narzucając na siebie jedno z
prześcieradeł, żeby nie uchybić skromności.
On również wstał z łóżka, tylko że nie dbał ani trochę o
skromność.
Katie, nie pozwolę ci wracać do domu samej.
Musisz. Inaczej wszyscy się domyślą, co zaszło między
nami, a Evan by& Nałożyła koszulę przez głowę. Samuelu,
całkiem możliwe, że próbowałby cię zabić.
Zabić go? Thorne zbył to śmiechem. Niech tylko Jego
Lordowska Mość spróbuje!
Pozwól mi, żebym ja im o wszystkim powiedziała, w
ostrożny sposób oznajmiła, desperacko usiłując poradzić sobie z
guzikami. Proszę cię.
Zaklął, gardząc sobą za to, że przyczynił jej tak oczywistych
zmartwień. Rzecz jasna nie można wszystkiego walnąć prosto z
mostu, bo nie było sposobu, żeby rodzina arystokratów
nieważne, że ekscentrycznych i nieco dziwacznych ucieszyła się
perspektywą ślubu ich prawowicie urodzonej kuzynki z mężczyzną
takim jak on.
Nawet i jego nie cieszyła ta myśl. Prowadził ze sobą
wewnętrzną walkę jedna jego połowa pragnęła dla niej
wszystkiego, co tylko najlepsze, a druga po prostu pragnęła jej
samej.
Włożył podniesione z ziemi spodnie.
Myślę, że będę teraz miała jakieś pieniądze powiedziała,
naciągając na nogę zrolowaną wełnianą pończochę i przytrzymując
ją zwykłą podwiązką. To dobra wiadomość. Możemy sobie za
nie kupić niezły kawałek Ameryki.
Odebrał jej wysuszoną na parawanie suknię, po którą już
sięgała z uśmiechem.
Stań do mnie tyłem zażądał i unieś ręce do góry.
Pomógł się jej w nią ubrać, choć dopiero po dłuższej chwili
zdołał sobie poradzić z guzikami i tasiemkami. Prawą ręką wciąż
jeszcze nie władał z należytą sprawnością.
Kiedy skończył, objął ją w talii.
Katie, czy ty naprawdę pragniesz takiego prostego życia i
mnie?
Odwróciła się, żeby spojrzeć mu w twarz.
Jakże mogłabym chcieć kogoś innego?
Owszem, teraz mówiła różne nadzwyczajne rzeczy, ale
obawiał się, że z czasem poczuje do niego niechęć. Samotne życie
na amerykańskich rubieżach pozostawi jej zbyt wiele czasu, by
mogła żałować wszystkiego, co tu zostawiła: wygodnego,
wytwornego domu, wszelkich udogodnień, jakie można sobie
zapewnić za pieniądze, uczennic, przyjaciółek. Rodziny, którą
przez całe życie pragnęła odnalezć.
Będzie ci wielu rzeczy brakowało.
Kiwnęła głową.
Owszem, ale za to będę szczęśliwa z tobą. Jedno starczy za
drugie.
Nie wiedział, co mógłby powiedzieć, żeby temu nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]