[ Pobierz całość w formacie PDF ]
trochę droższy niż Erin, a to nie twoja wina, że wykonywałeś swoje obowiązki.
Wyciągnęłam do niego woreczek monet.
Niepewnie otworzył rękę. Normalnie wyglądałoby to na bezwstydną próbę
przekupstwa w biały dzień. Położyłam woreczek na jego dłoni i zamknęłam
jego palce, nie pozwalając ich rozewrzeć.
Jeśli świątynia będzie musiała zniszczyć miecz, powiedz im, że Wędrowcy
Erin przysłali cię, byś oczyścił ostrze, a dadzą ci inne.
Monet było więcej niż na oczyszczenie ostrza. Reszta starczy na pogrzeb,
którego zapach czułam na jego skórze. Przyciągnęłam go bliżej siebie.
Nie zaszkodziłoby zapalić świecy dla Jony wyszeptałam. My wszyscy,
każdy z nas, szukamy światów, które wylewają się przez szczeliny w naszych
zmysłach. Zapal świecę dla przyjaciela. Poczciwi ludzie mogą przeniknąć przez
wiele barier. Miej wiarę, Christoffie. Miej wiarę w cokolwiek.
Przytaknął. Mam nadzieję, że modlił się przed nadejściem choroby. Mam
nadzieję, że zapalił świecę i modlił się za czyjąś duszę, nim skaza wyszła z jego
skóry i zmusiła do błagań o własne życie pewnej długiej nocy.
Koleje naszego losu, naszych wędrówek za życia już nigdy się z nim nie
przetną. Czułam zapach rychłej śmierci. Dzień wcześniej nadział się na coś
ostrego gwozdzie z drewnianej skrzyni albo poszczerbiony świecznik. Metal
głęboko go zranił. Zwęszyłam tężec, który niebawem go uśmierci. Gdybym
pocałowała go w policzek, poczułabym to w smaku jego potu.
Domyślałam się, że na jego pogrzeb przyjdzie jakaś dziewczyna, by płakać
gorzkimi łzami. Jej miłość będzie się wylewać z kącików oczu przez wiele
tygodni. %7łal mi tych biednych stworzeń, tych młodych kochanków, ich historii
skazanej na zapomnienie. Sięgam do wspomnień demona, podczas gdy dobrzy
ludzie po cichu żyją i umierają, i nikt nie bada ich pamięci w poszukiwaniu
dobrych uczynków. Po Christoffie nic się nie ostanie, może z wyjątkiem
cierpiącej dziewczyny.
Christoffie, poczułam całe twoje życie niczym burzową chmurę.
Te miasta, z wszystkimi rysami i pęknięciami widocznymi jak na dłoni,
rozdzierają me serce smutkiem straconych szans. Za dużo widziałam. Nikt z tu
obecnych nie próbował wieść prostego żywota. Christoffie, żałuję, że nasze
zadanie cię nie obejmuje, że nie mogę pomóc tobie ani żadnemu z twych braci
udręczonych przez klątwę miast Erin. Odór śmierci czuć tu wszędzie, a ja i mój
mąż jesteśmy bezsilni. Możemy tylko oczyścić ziemię. I modlić się. Za stracone
uczucia i stracone dusze.
Erin Błogosławiona, pozwól nam szybko wypełnić zadanie. Sprowadz nas z
powrotem do lasu, gdzie śmierć jest tym samym co życie. Obdarz nas znowu
miejscem, gdzie jedyna rozkosz to jeść trochę więcej w zimowe miesiące.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]